grishyn grishyn
516
BLOG

Obsesja piekła - nerwica natręctw?

grishyn grishyn Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Obsesja piekła - nerwica natręctw?

‘Jestem osobą wierzącą. Prześladuje mnie strach przed piekłem. Cały czas się boję że jak się źle pomodlę albo coś głupiego pomyślę to pójdę do piekła. W związku z tym mam natarczywe myśli'

,

 

 

 

 

 

  Znalazłem w sieci następujący wpis:

 

‘Jestem osobą wierzącą. Prześladuje mnie strach przed piekłem. Cały czas się boję że jak się źle pomodlę albo coś głupiego pomyślę to pójdę do piekła. W związku z tym mam natarczywe myśli .

Co mam zrobić? Czy o to żeby pójść do nieba trzeba się modlić? Co mam zrobić gdy do głowy przychodzą mi myśli typu" nie chcę iść do nieba" chociaż wcale tak nie jest? Pomóżcie mi bo to już staje się męczące’ 

       Obsesja piekła - nerwica natręctw?

Oczywiście pod wpisem pojawiło się szereg diagnoz i rad, które można streścić: nerwica natręctw - zwana obecnie zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjnym...   trzeba by pójść do psychologa jeśli nie daje to spokoju (jeszcze lepiej jeśli jest to psycholog chrześcijański).

 

     Rzecz w tym, że owej nerwicy natręctw w ogóle by nie było, gdyby religie nauczały prawdy o piekle.  Prawdy, z punktu widzenia wierzącego naśladowcy Chrystusa, opartej na naukach Biblii, nie zaś na mitycznych przesądach.

W poprzedniej notce, ‘Wieczność piekielnych mąk’,  zwróciłem  uwagę  na 5 argumentów/nauk biblijnych, z których wynika, że po śmierci  ludzie idą co prawda do „piekła” zwanego Szeolem,  jednak powszechne wyobrażenia o tym miejscu dalekie są od prawdy.   http://via.vitae.neon24.pl.neon24.pl/post/133988,wiecznosc-piekielnych-mak

 

Użyte w Piśmie Świętym hebrajskie słowo „Szeol” i jego grecki odpowiednik „Hades” można przetłumaczyć na „grób”. W niektórych przekładach oddano je słowem „piekło”, jednak nauka, że jest to ogniste miejsce, w którym umarli są męczeni, nie ma podstaw biblijnych.

 

   Całej tej spirali domysłów, a niekiedy natręctw, sprzyja przekonanie, że jeszcze żaden śmiertelnik stamtąd nie wrócił i nie opowiedział, czy jest się czego bać. 

 

Czyżby?

 

  Nie, nie mam tu na myśli mitycznych wędrowców w zaświaty, jak Eneasz czy literackich bohaterów Wergiliusza, Dantego, Beatrycze.  Trudno też polegać na wizjach piekła mistyków (tych kościelnych i współczesnych neonowych), ponieważ ich „widzenia” skażone są sprzecznymi z Biblią dogmatami.

 

   Na to, jaki jest stan umarłych, rzucają światło natchnione relacje biblijne. Pismo Święte donosi o ośmiu osobach, które znalazły się w piekle(Szeolu) i z niego wróciły:

 

Syn wdowy. Prorok Eliasz wskrzesił synka pewnej wdowy, która mieszkała w Carefat, leżącym na północ od Izraela (1 Królów 17:17-24).

Syn Szunamitki. Następca Eliasza, prorok Elizeusz, przywrócił życie chłopcu z miasta Szunem, sprawiając tym wielką radość jego rodzicom (2 Królów 4:32-37).

Ciało wrzucone do grobowca. Zwłoki pewnego człowieka pośpiesznie wrzucono do grobowca, w którym znajdowały się kości Elizeusza. Gdy ciało dotknęło tych kości, mężczyzna ożył (2 Królów 13:20, 21).

Syn wdowy z Nain. Jezus zatrzymał kondukt pogrzebowy w pobliżu Nain i na oczach pogrążonej w żałobie matki wskrzesił jej syna (Łukasza 7:11-15).

Córka Jaira. Przełożony synagogi imieniem Jair błagał Jezusa, by uzdrowił jego córkę. Niestety, dziewczynka zmarła, jednak wkrótce potem Jezus ją wskrzesił (Łukasza 8:41, 42,49-56).

Łazarz, przyjaciel Jezusa. Łazarz był martwy już od czterech dni, gdy Jezus wskrzesił go na oczach licznych obserwatorów (Jana 11:38-44).

Dorkas. Ta kochana przez wielu kobieta, ceniona za życzliwość, została wskrzeszona przez apostoła Piotra (Dzieje 9:36-42).

Eutychus. Młody Eutychus zmarł na skutek upadku z dużej wysokości; apostoł Paweł przywrócił mu życie (Dzieje 20:7-12).

      

 Żadna z tych ośmiu osób nigdy nie wspomniała, że zaznawała gdzieś szczęśliwości lub męczarni. Gdyby znalazły się one w takim miejscu, to czy później nie opowiadałyby o tym? I czy nie zostałoby to utrwalone w Biblii? A jednak nie znajdujemy w niej ani jednej takiej wzmianki. Najwyraźniej ludzie ci nie mieli na ten temat nic do powiedzenia. Dlaczego? Ponieważ nie byli niczego świadomi, jak gdyby głęboko spali. W gruncie rzeczy Biblia przyrównuje czasem śmierć do snu. Na przykład o Dawidzie i Szczepanie powiedziano, że ‛zapadli w sen śmierci’ (Dzieje 7:60;13:36).

        Obsesja piekła - nerwica natręctw?

    Wskrzeszenie Łazarza

 

Jaka w takim razie jest nadzieja dla umarłych? Czy z tego „snu” mogą się przebudzić?

grishyn
O mnie grishyn

Dociekam sedna.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo