Protesty na Białorusi z powodu fałszerstw wyborczych nie słabną. O ile w Polsce i krajach ościennych wywołują jeszcze zainteresowanie, o tyle w krajach europy zachodniej znacznie mniejsze. Wprawdzie Unia debatuje nad wsparciem Białorusi i sposobem na uderzenie w Łukaszenkę, ale mam wątpliwości nad tym czy interesy z Rosją nie wezmą górę.
Jeżeli posłucha się relacji z protestów, to wydarzenia na Białorusi to prawdziwa rewolucja kobiet. Twarzami opozycji są Pani Cichanouska i Pani Kalesnikawa, kobiety sprawiają też najwięcej problemów OMONowcom, wręcz toczą z nimi prawdziwą walkę. Są bohaterkami.
Aż prosi się, żeby nasze posłanki, niezależnie od opcji, aktywistki i zwykłe kobiety wsparły je swoją aktywnością. Aż prosi się o akcję "Kobiety Europy dla kobiet Białorusi" czy coś takiego.