Grzegorz Gembalski Grzegorz Gembalski
1888
BLOG

Co cię nie zabije, to zmutuje i spróbuje ponownie.

Grzegorz Gembalski Grzegorz Gembalski Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 128

Co cię nie zabije, to zmutuje i spróbuje ponownie. Taki tekst sprzedały mi ostatnio moje dzieci. I w gruncie rzeczy to racja. Mamy następną falę Covid. 

Rzeczywistość wygląda tak, że znikają osoby, które kwestionowały istnienie choroby. Coraz więcej osób albo chorowała samemu, albo zna kogoś, kto chorował. 

Któryś z ekspertów wskazywał, że prędzej czy później na covid zachoruje każdy. Na szczęście większość przejdzie go lekko. Ci, którzy będą mieli mniej szczęścia wylądują w szpitalach, pod respiratorami, część już nie wróci do domów. Na szczęście mamy coraz więcej osób zaszczepionych.  Wprawdzie skuteczność szczepionek nie jest 100% ale wg badań mają nas chronić przed ciężkim przebiegiem choroby. Czy tak jest naprawdę? Prawdopodobnie tak, tyle że dopiero za jakiś czas pokaże się więcej badań, potwierdzających tą tezę. Na ten moment pozostaje ufać słowom lekarzy ze szpitali. Szczepionki nie chronią też przed roznoszeniem wirusa. Chory, to chory, zaraża innych. Lekko chory zaszczepiony człowiek prawdopodobnie potraktuje covid jak zwykłe przeziębienie, zlekceważy objawy i będzie zarażał innych. Taki paradoks, zaszczepieni stanowią większe zagrożenie dla innych niż  antyszczepionkowcy. Mamy też pierwsze leki na Covid. Problem z nimi jest taki, jak z innymi lekami przeciwirusowymi. Działają na samym początku infekcji, więc w większości wypadków ich skuteczność będzie słaba. Mamy też Amantadynę. Podobno cudowny lek, którego skuteczność nie została potwierdzona w badaniach klinicznych. Ciekawe, że sporo osób zarzuca to szczepionkom (gdzie akurat badania były zrobione) a wierzy w skuteczność Amantadyny. Przyznaję, ze ja prawdy nie znam. Gdzieś tylko doczytałem, że Amantadyna została wycofana jako lek na grypę , bo była zbyt mutagenna. Powodowała mutacje wirusa i utrudniała leczenie. Czy to ma znaczenie? Któż to wie. Wiem za to, że wszyscy mamy dość ograniczeń, lockdawnów, masek itp. Chcemy chodzić do kina, teatru, restauracji. Większość ludzi, których znam starało się też zachowywać w miarę normalne życie towarzyskie. Widywać się ze znajomymi, rodziną itp.  Niestety Covid nie chce odpuścić a ilość ciężkich przypadków potrafi przeciążyć służbę zdrowia w dowolnym kraju. Czy czeka nas scenariusz Austriacki i następne zamknięcie w domach? Zobaczymy. Nie leży to w naszej polskiej naturze. Zresztą nie tylko w naszej, co pokazują obrazki z innych krajów. W ludzkiej. 

Coraz częściej zastanawiam się, czy nie czas oswoić się z Covidem. Zostawić to wszystko na żywioł. Skoro nie jesteśmy w stanie go zwalczyć, trzeba nauczyć się z nim funkcjonować. Bo coraz więcej znaków wskazuje, że szczepionki będzie trzeba powtarzać co rok, lub częściej. No i że czekają nas kolejne mutacje. Nie jesteśmy w stanie zapobiec zgonom na Covid. Nie jesteśmy w stanie zatrzymać jego rozprzestrzeniania. Jesteśmy jedynie w stanie co najwyżej zabezpieczyć w jakiś sposób infrastrukturę służby zdrowia. I opłakiwać naszych zmarłych. I żyć dalej. Bo przecież to co nas nie zabije, zmutuje i spróbuje ponownie. 

PS

Internet pełen jest tekstów ekspertów od Covid, którzy wiedzą. Wiedzą, czy się szczepić, czy nie. Jak się leczyć, jak żyć. Wiedzą jak mają postępować inni ludzie.  Ja jestem człowiekiem, który tego nie wie. Przynajmniej w stosunku do innych ludzi. Ja sam Covid miałem i jestem też zaszczepiony. Prawdopodobnie przyjmę też 3 dawkę szczepionki. 

Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości