Jak podaje portal Business Insider "Według danych systemu ETS w ubiegłym roku nasza gospodarka ze stacjonarnych instalacji (bez lotnictwa, dla którego jeszcze nie ma danych) wyemitowała zaledwie 114,8 mln ton CO2 (zweryfikowane emisje), czyli o aż 38 proc. mniej rok do roku (-69,3 mln ton)"
Jak podaje portal Business Insider "Według danych systemu ETS w ubiegłym roku nasza gospodarka ze stacjonarnych instalacji (bez lotnictwa, dla którego jeszcze nie ma danych) wyemitowała zaledwie 114,8 mln ton CO2 (zweryfikowane emisje), czyli o aż 38 proc. mniej rok do roku (-69,3 mln ton)"
Duma, duma, duma (jak to śpiewa WW w piosence "ok boomer"). Dlaczego więc zwolennicy ograniczenia emisji CO2 przez człowieka, zamiast skakać z radości, powinni raczej przywdziewać czarne żałobne barwy?
Bo te spadki prawie wcale nie są zasługą reformy czegokolwiek. Wprowadzenia nowych technologii, zmiany procesów. Nie. Te zmiany są wynikiem wygaszenia produkcji w Polsce.
Wracając do emisji CO2, największe zmiany dotyczą: polskich hut żelaza (-95 proc. rdr), producentów papieru (-91 proc.), wełny mineralnej (-81 proc.), producentów szkła (-72,5 proc.), przetwórców metali żelaznych (-71 proc.).
Wielkie koncerny, takie jak ArcelorMittal przeniosą produkcję do Indii lub Chin. Mniejsze rodzinne firmy, takie jak np Huta Szkła Gloss w wielkopolskim Poniecu po prostu się zamknie.
A jak to wpłynie na ilość CO2 emitowanego przez ludzkość?
No cóż, może warto przypomnieć zadanie na myślenie, które pojawiało się na lekcji fizyki w liceum. W zamkniętym izolowanym pomieszczeniu stoi otwarta, włączona do prądu lodówka. Czy powietrze w pomieszczeniu się ochłodzi czy ociepli?
Mam wrażenie, że nasi decydenci, szczególnie ci zasiadający w europarlamencie gremialnie by polegli na tym zadaniu. Wywalenie produkcji do krajów Azji, czy Afryki i zamiana lokalnego transportu kolejowego na transport dalekomorski nie przyczyni się do redukcji niczego, poza zatrudnieniem ludzi w przemyśle europejskim.
Zbliżamy się do wyborów do europarlamentu. To ludzie, których wybierzemy będą współdecydować o przyszłej polityce UE. W tym polityce klimatycznej.
Może naszym przyszłym przedstawicielom warto przed wrzuceniem kartki wyborczej zadać pytanie.
Ochłodzi się, czy ociepli?
Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.
W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka