Wieści z Tesli.
Tesla uruchomiła w USA, a konkretnie w Austin w Teksasie usługę autonomicznych taksówek. Póki co są to zaawansowane testy. W kabinie jest osoba nadzorująca, ale co ciekawe siedzi na siedzeniu pasażera.
Czym różni się taksówka Tesli od dajmy na to od Waymo? Po pierwsze samym pojazdem. Taxi Tesli to seryjne modele Y różniące się wyłącznie oprogramowaniem. Każda inna firma opiera się na mocno zmodyfikowanych i doposażonych pojazdach. Techniczna różnica jest taka, że Tesla swoją autonomię opiera wyłącznie na kamerach. Zrezygnowali np z lidarów.
Wśród fachowców trwa dyskusja czy jest to dobre podejście czy nie. Na razie wychodzi, że działa.
Niejako konsekwencją tego, było pierwsze samodzielne dostarczenie się samochodu do klienta. Zwykle klient po nowy samochód musi się pofatygować do salonu, albo jest on dostarczany na lawecie.
Tutaj, po raz pierwszy w świecie, samochód samodzielnie - bez kierowcy - podjechał pod dom klienta. To by wskazywało, że jesteśmy coraz bliżej 4 poziomu jazdy autonomicznej. A to zmieni w transporcie bardzo dużo, zwłaszcza, jeżeli zostanie on wprowadzony do samochodów ciężarowych.
Z naszego polskiego podwórka, rząd przygotował przepisy umożliwiające testowanie jazdy autonomicznej na naszych drogach. Ruch potrzebny ale jednak strasznie zachowawczy. Moim zdaniem potrzebny byłby tu odważny ruch. Kupujesz koncesję i ubezpieczenie - nawet bardzo drogą i możesz testować.
A tak to dalej, razem z resztą Europy, zostajemy z tyłu wyścigu technologicznego za USA i Chinami.
Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.
W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie