Jedzie Pani Zima na koniku białym,
Spotkały ją dzieci, pięknie powitały.
Droga Pani Zimo, sypnij dużo śniegu,
Żeby nam sanki nie ustały w biegu.
(z jutrzejszego występu Wojtka)
Jak wiecie, nie cierpię życzeń. Ale nie mogę się powstrzymać. Wybaczcie brak personalizacji:
Wszystkim Wam składamy razem z moim synkiem życzenia. Wojtek jutro będzie występował w jasełkach, więc jest na bieżąco i mi podpowiada. Żeby ta pani w chustce to Wam przyniosła samej radości (Mama, dlaczego ona taka smutna jest?), a ta dzidzia u krówek to Wam dała szczęście, bo po to została urodzona. I żeby opłatek Wam dał wszystko, co najlepsze. Żeby dzieci miały prezenty zawsze i wszędzie i żeby miały kanapki do przedszkola. Wojtek zauważa przy okazji, ze to są urodziny dzidzi Jezusa, więc mamy śpiewać wszyscy z tego powodu. Najlepiej na chmurce. I najlepiej piosenkę o świętym Mikołaju, która zdaniem mojego dziecka, które jutro będzie ją wykonywać przed licznie zebraną publicznością, brzmi tak:
"O Mikołaju, Mikołaju (tu fragment nieczytelny), o Mikołaju, Mikołaju (dalej się zapomniało), Mikołaju!"
A ja Wam życzę: spokoju, to przede wszystkim. Lekkiego dystansu do świata. Więcej poczucia humoru. Znakomitych blogów, zasługujących co najmniej na Pulitzera. Miłości bliźniego swego. I żeby to puste nakrycie przy stole było jedynie symbolem, żeby nikt z nas w przyszłym roku nie patrzył na nie ze łzami w oczach.
Tym, z którymi tu się zaprzyjaźniłam i z którymi wlazłam do piwnicy, życzę tego, żebyśmy dalej byli razem. Warto. To podnosi na duchu.
Tym, z którymi się zaprzyjaźniłam, a którzy do piwnicy nie weszli - cieszę się, że jesteście. Sobie życzę, żebyśmy nadal byli razem.
Moim oponentom życzę tego, żebyśmy się spokojnie dogadali, a nie darli koty. Bo po co? Tego życzę też samej sobie.
Wodzom Salonu - oby Wam się wszelkie zamierzenia powiodły. Jakiekolwiek by one nie były. Może za wyjątkiem nagłych zmian regulaminu.
Moim Czytelnikom - także tych w najbardziej egzotycznych miejscach - i znakomitym Sąsiadom - w mniej egzotycznych- życzę tego, co się Wam wymarzy. Jesteście dla mnie inspiracją i jesteście racja bytu tego bloga. Dziękuje Wam za to.
Spokojnych świąt, moi Drodzy. Niech Wam się szczęści. Pomyślimy o Was wszystkich przy opłatku. A jeśli ktoś z Was nie ma z kim spędzić tej jedynej nocy - zapraszamy do nas. Miejsce dla każdego się znajdzie. To nie są puste słowa.
Anka i Wojtek
Kogo banuję - przede wszystkim chamów, nudziarzy, domorosłych psychologów i detektywów-amatorów. To mój blog i to ja decyduję, kto tu będzie komentował. Powinnam to zrobić dawno, teraz zabieram się za porządki. Dyskusja - proszę bardzo, może być na wysokich tonach, ale chamstwo i nudziarstwo zdecydowanie nie.
Anka Grzybowska
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości