Voit Voit
236
BLOG

Inicjatywa oddolna czyli instruktaż

Voit Voit Polityka Obserwuj notkę 53

Właśnie wykopywałam z naszym pracownikiem karpy winogron, które szlag trafił. Klęliśmy w żywy kamień, bo bydlaki oporne jakieś. W końcu podczepiliśmy hol do mojego samochodu, wskoczyłam za kierownicę...

- Witam, pani to gospodyni? -  zapytała jakaś jejmość w wieku balzakowskim, która nieoczekiwanie wyrosła mi tuż przed maską. Nie cierpię, kiedy ktoś obcy pęta mi się po podwórku bez wyraźnego zaproszenia. Poza tym jejmość miała wyjątkowo piskliwy i afektowany głosik nastolatki, przy ogromnej posturze. Tego też nie lubię. Otworzyłam drzwiczki i popatrzyłam na damę mało zachęcająco.

- A, to dobrze, widzę, że pani tutejsza. Niech pani te psy weźmie, bo kolega się boi.

Jaki kolega? Zza winkla wynurzył się jakiś facet w garniturze, opadnięty przez moją zachwyconą sforę. Minę miał nietęga, w ręku dzierżył jakieś papiery.

- Co za pomysł, żeby tyle psów trzymać, choroby roznoszą, żrą -  pomstowała jejmość, rozsiadając się przy ogrodowym stole -  Da pani coś do picia. Gorąc dzisiaj.

Tym razem wylazłam z samochodu.

- Przepraszam państwa, ale o co właściwie chodzi? - zaczęłam, zastanawiając się, czy wywalić babusa na pysk pokojowo, czy racze posłużyć się psami.

- Te kundle mają parchy -  pouczyła mnie jejmość, pokazując moje alaskany, które w porze linienia wyglądają makabrycznie i nikt na to nic nie poradzi. Im bardzie się je wyczesuje, tym koszmarniejsze efekty – A ta dzidzia to pani? -  zainteresowała się tym razem moim sześcioletnim synem, który popatrzył na nią jak na kompletna idiotkę – No to przejdźmy do rzeczy. Da pani coś do picia? No nic, to pani se siądzie.

Doszłam do wniosku, że jednak użyję psów. Mój pracownik, znający mnie od lat, patrzył na to z kompletnym osłupieniem. W życiu nie widział, żeby ktoś mną dyrygował.

- No to tak będzie – poprawiła się na krześle jejmość -  jesteśmy lokalną inicjatywą obywatelską. Razem z większością obywateli naszej gminy i powiatu popieramy kandydata na prezydenta. Ma pani telewizor? No jak pani nie ma? Ej, daj te broszurkę, co nie? - zawrzasnęła do kolegi, nadal opędzającego się od psów. Zaczynało być ciekawie – Tu se pani przeczyta o tym, że prezydent nie żyje – podsunęła mi broszurkę odbitą na ksero ze zdjęciem prezydenckiej pary opatrzonym obowiązkowym kirem -  nasz kandydat jest szansa dla Polski, jedyna szansą. Bo pani wie -  wybory prezydenckie są. My właśnie uświadamiamy wyborców, na kogo głosować, żeby Polska nie była wasalem Unii Europejskiej i miała tradycyjne wartości. Wie pani, co to wasal? Tu pani o tym ma - podsunęła mi jakąś kartkę – No to teraz pani powiem, na kogo nie głosować i dlaczego. Ten na ten przykład Komorowski, to pani jest bogaty, jemu już dali i on se wziął. Tu ma pani artykuł ze Faktu, co o PIT-ach piszą. Pani se przeczyta. On jest taki, że łzy nawet nie uronił nad prezydentem. Tak! Nie nadaje się i wpycha nas w objęcia Unii Europejskiej. Będzie euro, płody roli podrożeją, a rolnik nic nie będzie miał. A ten pani, to niby taki chłop, ale farbowany -  tu pokazała mi konterfekt kandydata Pawlaka -  On ze wszystkimi, taki sprzedajny. A ten -  zamyśliła se głęboko nad zdjęciem kandydata Jurka -  ten.... Czeka pani, przeczytam. Pamięć już nie ta.

Przy kolejnym kandydacie wymiękłam:

- Dobra, to na kogo ja mam właściwie głosować?

- Jak na kogo? - oburzyła się jejmość -  ano na Naszego Przyszłego Prezydenta! Na człowieka, który poprowadzi nas do wolnej Polski! Na...

Nie zdzierżyłam. Wprawdzie na tego akurat kandydata głosować nie zamierzam, ale żal mi się człowieka zrobiło. Wywalając za bramę inicjatywę obywatelską  słyszałam jeszcze piskliwy głosik pani:


- Jedź znaczy się do Krzyży, bo tu ludzie jakieś nieużyte som!

Boże, strzeż nas przed oddolnymi inicjatywami. Na to nawet czajniczek i pianino nie pomogą

Voit
O mnie Voit

Kogo banuję - przede wszystkim chamów, nudziarzy, domorosłych psychologów i detektywów-amatorów. To mój blog i to ja decyduję, kto tu będzie komentował. Powinnam to zrobić dawno, teraz zabieram się za porządki. Dyskusja - proszę bardzo, może być na wysokich tonach, ale chamstwo i nudziarstwo zdecydowanie nie. Anka Grzybowska Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (53)

Inne tematy w dziale Polityka