Przedziwna jest ta kampania. Mówiąc szczerze - nie wiem, czy śmiać się czy płakać. Wszystko zasnute jest dymem znad Smoleńska i zalane Wielką Wodą. Kandydaci eksploatują do imentu dwa tematy, praktycznie poza nie nie wychodząc. No, ale czasami trzeba odetchnąć i błysnąć jakimś konceptem.
Kaczyński postawił ostatnio na „wizyty gospodarcze” - dwa razy załapał się na obiad. Raz chyba na rosół, drugi raz na jakieś mięsiwo z mizerią z ogórków. A może to była sałata? Zielone w kazdym bądź razie. Do tego nagrał nowy spot - tym razem pianino zostało zastąpione fortepianem i Chopinem, a na tle kojących dźwięków nieco mniej kojący głos prezesa oznajmiał Ukochanemu Elektoratowi, że kandydat jest patriotą najwyższej próby. No, skoro gada pod Chopina, to pewnie coś w tym jest. Do tego ujawniła się kolejna nikomu nieznana natura ewentualnego prezydenta - ogrodnictwo, a właściwie pogranicze sadownictwa i leśnictwa. Kandydat mianowicie sadził drzewa. Patriotyczne, bo dęby. Pod Chopina bardziej podchodzą wprawdzie wierzby, ale jednak co dąb to dąb. Spot jest cokolwiek niezrozumiały, bo wynika z niego, ze wolność Polska zawdzięcza dębom, a przeważnie Bartkowi. No cóż - lepsze to, niż pokazaniem palcem, gdzie stało ZOMO. Ogólnie kandydat jest liryczny, uśmiechnięty jak Gioconda (co jest nieco niepokojące) i posługujący się piórem. Z prasy dowiedziałam się, że scenografia spotu jest identyczna, jak ta na plakacie Lecha Kaczyńskiego sprzed 5 lat. Przyznam, ze sama na to bym nie wpadła, ale plakatom jakoś nigdy się nie przyglądałam. Póki co ocieram łzy wzruszenia i lecę szukać dalej.
Kandydat Napieralski do kampanii wykorzystuje żonę. Potem okaże się, ze żona zażąda gaży, ale na razie wygłupia się w parku i tworzy koalicję innych żon kandydatów, które miałaby zająć się pomocą dla powodzian. Jakoś marnie to widzę - żony mogą za sobą nie przepadać i afera gotowa. Całości towarzyszy niezwykła pieśń ku czci kandydata Napieralskiego. Pieśń rzuciła mnie na kolana - „Jee, jee, jee, SLD, Napieralski wiedzie cię. Wygramy ja i ty, to lewicy nowy rytm”.W tle chórek panienek z seksowną zadyszką. Super po prostu. Autor tekstu ma przed sobą wielką przyszłość w szeregach SLD. Przypuszczam, ze poza partyjnych kolegów nie wyjdzie i Ameryki nie podbije. Ogólnie - bardzo piękna rzecz.
Kandydat Napieralski postanowił wesprzeć klasę robotniczą i zaczaił się przed jakąś fabryką z koszykiem jabłek. To bardzo cenna inicjatywa, godna poparcia i najwyższego szacunku. Swoją droga - mogę sobie wyobrazić miny tych z pierwszej zmiany na widok kandydata wpychającego im jabłko. Ciekawe, czy musieli pokwitować? Na jabłku powinna być nalepka z tekstem songu wyborczego, przy dźwiękach którego klasa robotnicza ze śpiewem na ustach, dziarskim krokiem maszerowałaby do hut i fabryk. O kopalniach nie wspomnę.
Kandydat Komorowski z kolei do autopromocji zaangażował własną matkę, która natychmiast ogłosiła, że solidaryzuje się z Jadwigą Kaczyńską. Chwała jej za to, ale skąd ta nagła miłość? Kandydat Komorowski też ma spota. Spot kandydata Komorowskiego nie wykorzystuje Chopina, kandydat nie rapuje. Kandydat opowiada życiorys w formie obrazków. Jest tam absolutnie wszystko, co dało się zamknąć w minutowym filmiku - zdjęcia, rodzina, obiad, czereśnia, Białołęka, Tatry... Wzruszyłam się jeszcze mocniej, kiedy dowiedziałam się, ze ewentualny prezydent ma dom w Budach Ruskich. Nie wiem, gdzie są Budy Ruskie, ale to szalenie istotna informacja. Głosy sąsiadów zapewnione. Poza tym kandydat jest „z całej Polski”. To mnie ruszyło - z całej, to znaczy skąd? Znikąd?
Marszałek/po prezydenta ma na sumieniu najwięcej gaf. Co dziwne - wpadki zupełnie mu nie szkodzą. Widać Elektorat Umiłowany mu wszystko wybaczy.
Z rzeczy zabawnych - kandydat Kaczyński jednak debatuje publicznie - strasznie mi się to podoba, bo debatuje z wiernymi wyznawcami. Na pierwszy ogień poszła Jadwiga Staniszkis. To w ogóle jest świetny pomysł - przekonywanie przekonanych daje znacznie lepsze efekty, niż przekonywanie nieprzekonanych. Od tego może być efektywniejsze jedynie zrażanie nieprzekonanych, ale i to kandydat Kaczyński potrafi, co widać po skaczących sondażach. Ku mojemu żalowi ostatnio przestał się uaktywniać poseł Bielan - może sieriozna i demoniczna szefowa kampanii kandydata Kaczyńskiego jakoś się go pozbyła. Niestety - coraz rzadziej widać posła Poncyliusza, który swoimi znakomitymi, pełnymi żaru wypowiedziami w świetny sposób przeganiał garnący się do prezesa elektorat. A właśnie! Elektorat - w postaci bliżej niezidentyfikowanej obywatelki miasta Zakopane - całuje prezesa po rękach! Tego jeszcze nie było. To zupełne novum. A do tego niewykorzystane!
Moim faworytem zaczyna być Korwin-Mikke. Mam do niego sentyment z powodów brydżowych. Kandydat Mikke postuluje wprowadzenie monarchii, wysyła moje dziecko do szkoły wojskowej, a mnie pozbawia praw wyborczych. Kandydat Mikke niestety nie dorobił się do tej pory żadnego spotu wyborczego, a szkoda. Taki spot bardzo by się przydał. Nie mam pojęcia, kogo kandydat Mikke chciałby zatrudnić w charakterze króla, ale podejrzewam, ze samego siebie. Taki monarchistyczny filmik z kandydatem w roli głównej byłby nową jakością w polskim życiu politycznym. Jedno Mikkemu przyznać trzeba - jego program jest w 100% oryginalny i niepowtarzalny, czego o pozostałych kandydatach powiedzieć się nie da.
Pozostali Panowie jakoś nie błyszczą - Olechowski wprawdzie robi jakieś machloje z Palikotem i Kwaśniewskim, ale nie bardzo wiadomo jakie. Poza tym okazało się, ze kandydat jest nałogowym palaczem. Jakby tego mało - z papierosem pokazał się w Dniu bez Papierosa, który ktoś tam z jakiś nieznanych nikomu przyczyn sobie proklamował. Jako człowiek notorycznie rzucający palenie, uważam to za skandal i lecę kupić sobie karton na zapas. Pawlak chyba też coś robi, ale nie wiem co, bo jakoś go nie widać.
Wszyscy kandydaci jak jeden mąż kochają dzieci. Za wyjątkiem Korwina-Mikke, który dzieci nie kocha, ale ten typ tak ma. Kandydaci w Dniu Dziecka latali jak koty z pęcherzem, prześcigając się w wizytach w domach dziecka, hospicjach, szpitalach i szkołach. To tez szalenie wzruszający aspekt kampanii. Nie wiem, jak dzieci, ale ja się szczerze popłakałam ze śmiechu. Zwłaszcza, kiedy weszłam na Facebooka i poczytałam laurki na stronach kandydatów. Boki zrywać - cud i miód. Sztuczny.
Zastanawiam się, jak kandydaci wykorzystają zbliżający się 4 czerwca... W tym roku marnie wypada, bo tuż po Bożym Ciele, ale dam się posiekać, że wszyscy - łącznie z nieletnim wówczas kandydatem Napieralskim - walczyli jak lwy z komuną, dawali się polewać wodą, lać pałami, targali ulotki i siedzieli w mamrze. Jak znam życie - Korwin-Mikke zgłosi votum separatum. Przy okazji wyjdzie na jaw, że wszyscy - łącznie z kandydatem Napieralskim - od pokoleń świętują Boże Ciało, co zapewne w dobie komunizmu łączyło się z wieloma trudami, wyrzeczeniami i niebezpieczeństwami. Korwin-Mikke będzie przeciw. W sumie ładnie się to w całość skomponuje. A my obejrzymy sobie patriotycznie usposobionych Mężów Stanu na procesjach.
Intrygują mnie pozostali Przyszli Prezydencji Rzeczypospolitej. Martwię się szalenie, bo nie mam pojęcia, co się z nimi stało. Lepper był na jakimś targu i chyba na giełdzie samochodowej. Jurek mignął przez chwilę i ślad po nim zaginął. Jestem przejęta losem Kornela Morawieckiego. Czy ktoś go widział? A co z kandydatem Ziętkiem? Zszedł do podziemia?
Ogólnie - plus dla kandydatów Kaczyńskiego i Komorowskiego za spoty wyborcze. Przynajmniej się człowiek kulturalnie dokształci, a przy okazji rozerwie. Kandydat Napieralski - za agit-song z z wplecionym życiorysem i witaminy dla mas pracujących. Kandydat Mikke - za całokształt twórczości. Jestem pod wrażeniem. Nawet bym na kandydata zagłosowała, ale ja baba jestem, to może się obrazi, czy co? Kandydat Olechowski - minus duży za palenie. 5 mieszkań i 17 baniek mu odpuszczę.
Kogo banuję - przede wszystkim chamów, nudziarzy, domorosłych psychologów i detektywów-amatorów. To mój blog i to ja decyduję, kto tu będzie komentował. Powinnam to zrobić dawno, teraz zabieram się za porządki. Dyskusja - proszę bardzo, może być na wysokich tonach, ale chamstwo i nudziarstwo zdecydowanie nie.
Anka Grzybowska
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka