Mam taki pomysł. Od rana dyskutujemy u mnie na temat demotywatorów różnych (i nie tylko) dotyczących awantury o krzyż. Moja propozycja jest taka - poróbmy demoty i zobaczmy, która ze stron - obrońców, czy przeciwników - wykaze się większym poczuciem humoru. Demoty robi się bardzo prosto - wejdźcie tu - nie musicie się rejestrować, łatwo, miło i przyjemnie. Sprawa jest banalnie prosta, wszystko polega na pomyśle. Jak do komentarzy wstawić demot, znajdziecie tu. Wykorzystajcie co się da - zdjęcia własne, z sieci, rysunki, luźne skojarzenia. Może zamiast naparzać się na Krakowskim, ponabijajmy się z siebie i przeciwników.
Demoty mają swoje alter-ego, czyli emoty. Myślę, że nie muszę wyjaśniać różnic. Tu tez jest pole do popisu.
Proponuję wyłonić jakąś komisję konkursową, która wybierze najlepsze pomysły. Demoty wlepiajcie w komentarze.
To jak? Stać nas na to, żeby podejść do sprawy mniej sieroznie?
Kogo banuję - przede wszystkim chamów, nudziarzy, domorosłych psychologów i detektywów-amatorów. To mój blog i to ja decyduję, kto tu będzie komentował. Powinnam to zrobić dawno, teraz zabieram się za porządki. Dyskusja - proszę bardzo, może być na wysokich tonach, ale chamstwo i nudziarstwo zdecydowanie nie.
Anka Grzybowska
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości