Mój ulubiony bloger, dzięki zaś rozumowi i intuicji wyborców Ślązaków niedoszły poseł, nijaki Osiejuk, dostał szału na notkę Alexa_Disease poświęconą pamięci Margaret Thatcher.
No bo po pierwsze "..... Otóż Alex Disease napisał, a administracja Salonu umieściła te jego brednie w odpowiednio eksponowanym miejscu, pean na część zmarłej niedawno Margaret Thatcher...."
Natomiast administracja dopuściła się czegoś takiego: "....... Napisałem tu niedawno tekst, w którym starałem się wytłumaczyć główne przyczyny tego szaleństwa, a jednocześnie pokazać, na czym polegała wielkość Maragaret Thatcher, nawet nie jako polityka, ale zwykłego wrażliwego człowieka i chrześcijanina Niestety, dzięki polityce Administracji, która jest taka, a nie inna, tekst ten zatoczył maleńkie kółko i zniknął w odmętach Internetu...." - no proszę wiadomo że pisarza, co ja piszę, PISARZA się tu utrąca!!!
W takiej sytuacji nasz PISARZ cóż może zrobić : "......W tej sytuacji, pozwolę sobie wkleić tu link do mojego felietonu sprzed kilku dni, w którym najlepiej jak umiałem wskazałem na fakt, że śmierć Margaret Thatcher stanowił największy cios dla nas, ludzi, którzy już ledwo ciągną przez tę liberalną opresję i tak bardzo już nie mogą się doczekać sprawiedliwości, która w końcu musi nadejść......" - jak powiedział tak zrobił i wkleił link .
Jeżeli znajdzie się ktoś nieodpowiedzialny i nie skorzysta z okazji aby przeczytać mądrości do których prowadzi link, to cytuję konkluzję która wieńczy linkowany tekst:
"..... Mieliśmy kiedyś premiera, i mieliśmy rząd, który – choć nie miął ani poparcia w Parlamencie, ani też wielkiego wsparcia ze strony społeczeństwa, przynajmniej miał cel i wiarę, że ten cel można zrealizować. Otoczony przez bandę albo zdrajców, albo zwykłych nieudaczników, nie dał rady i ostatecznie poległ. Ci jednak, co pamiętają, to i nie zapomną, że był to rząd, który naprawdę chciał i stał na jego czele premier, który wierzył, że on może „ocalić ten kraj"........."
No i wszystko jasne - największy cios dla nas, ludzi, którzy już ledwo ciągną przez tę liberalną opresję- dlatego musimy na swoich blogach żebrać o datki, oraz "...... Mieliśmy kiedyś premiera....." - znowu mu się Kaczką odbiło. Ten człowieczyna, ten pisarzyna wraz ze swoją gromadką akolitów i wyznawców jest, oględnie mówiąc rzygopędny. Z drugiej zaś strony cieszy mnie fakt takich drgawek bo widać że chyba jednak dni tej sekty dobiegają końca. Agonia waszej formacji umysłowej na horyzoncie - Panie Osiejuk.
Inne tematy w dziale Rozmaitości