Moim ulubionym pisarzom katowickiemu i grodziskiemu ubyło stałych, wiernych i , nie bójmy się tego słowa, mających cechy wyznawców komentatorów. Mam na myśli panią Ekwidystantę i Wierzącego Sceptyka - żal. Zastąpiła ich osoba z drugiego końca Europy - komentatorka o ksywie Paris. Jej "komentarze" nie są w istocie komentarzami ale aktami strzelistymi wiary w panów Krzysztofa i Gabriela. Naprawdę gorąco polecam poczytanie - robi wrażenie! Lekkością stylu przypomina trochę "Bankowego", ale mogę się mylić.
Inne tematy w dziale Rozmaitości