Rewanżuję się Mariaszowi, który w formie choinkowego prezentu zadedykował mi sześć kwietniowych szkiców fotograficznych z Berlina. Pewnie chciał poprawić mi nastrój. W sumie pamięć o wiośnie pozwala nam zapomnieć o zimie. I chyba dlatego przypomniało mi się, że w maju, który w tym roku przyszedł późno jakby ociągając się, albo chcąc zakpić sobie z "globalnego ocieplenia" - był w wyjątkowo zimny, zrobiłem serię zdjęć na Hochkirchstrasse.
A więc na tej samej ulicy, którą w mojej poprzedniej notce marznie i ugina się pod zwałami śniegu...
Tegoroczna wiosna, mimo że przyszła późno i była rzeźkozimna, miała w sobie jednak wiele uroku, a więc zieleni, o czym przypominają te zdjęcia. I dobrze.
W tle pierwszej grupy czterech zdjęć widoczna jest tonąca w morzu zieleni góra Kreuzberg, która teraz wygląda zupełnie inaczej...












Inne tematy w dziale Kultura