waldburg waldburg
935
BLOG

późna zieleń

waldburg waldburg Kultura Obserwuj notkę 42

To zdjęcie jest niesamowite.

Zrobiłem je wczoraj podczas joggingu nad niewielkim jeziorem Hubertusa na Grunewaldzie wśród lasów na tyłach kortów tenisowych. Kiedy zacząłem mu się przyglądać na ekraniku mojego aparatu fotograficznego, nie chciało mi z początku się wierzyć, że mam przed sobą zdjęcie. Tak bardzo przypominało prowansalskie eksperymenty impresjonistów, dzieła Cezanne'a, Van Gogha i pewnie najbardziej Moneta. Ta sama rozedrgana w koloracyh i w ciepłym świetle materia, ten sam klimat wczesnej jesieni.

A było to przecież tylko zdjęcie. Narodziło się w przeciągu ułamka sekundy. Fotografowałem powierzchnię wody z odbiciami zieleni charakterystycznej dla schyłkowej fazy lata. Drzewa, liście niektóre jeszcze zielone, ale inne już ciemne w czerwonych, brunatnych i żółtych odcieniach palety i ukryte pod nimi, ledwie zaznaczone na wodzie fragmenty zabudowań po drugiej stronie jeziora z prześwitującymi kleksami błękitu. 

Malarz nad takim obrazem  pracowałby parę godzin (jeśli nie dni) i maźnięcia jego pędzla nie różniłyby się pewnie od tego, co zapisała moja migawka. Do tego musiałby osiągnąć mistrzostwo Rembrandta, żeby namalować rozchodzący się koliście wodny słój, który powstał pod wpływem spadającej szyszki, ptasiego piórka albo liścia. 

 

 

Dla lepszego zrozumienia nastrojów krajobrazowych, jakie panują wokół jeziora Hubertusa na Grunewaldzie, wklejam dodatkowe dwa zdjęcia.

Zrobiłem je prawie jednoczesnie albo na chwile przed powstaniem tego, ktore uważam za najlepsze. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dorzucam jeszcze trzy ujęcia z widokiem na most Bismarckstrasse. Nawiasem mówiąc Hubertussee jest bardzo blisko (niewięcej niż 300 - 400m) polskiej ambasady w Berlinie. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

waldburg
O mnie waldburg

By                                                                                                            

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura