Obraz wroga zawsze pomaga zwierać szeregi. Niekiedy jednak warto pomyśleć zanim się taki obraz przerysuje. PAP chyba nie pomyślał. Lub "nie dołozył starań". Oceńcie sami.
Przypisywanie Niemcom wszystkiego co najgorsze stało się w ostatnich latach modne. I bywa pożyteczne; można na nich sporo zwalić, utwardzić szeregi i wytłumaczyć czemu jest nie tak jak byśmy chcieli. Większość z nas to akceptuje; nieważne (m.in. ze względu na nieodpowiednie na dziś analogie do naszych uczuć w stosunku do innych sąsiadów) z jakich powodów. Nad naszymi stosunkami z Niemcami wisi jednak od długiego już czasu pytanie : "Czy w Europie tak, na ogół, to bardziej lubią nas czy ich?". W sytuacji posiadanie przez przeciętnego człowieka XXI wieku wiedzy niepewnej (zob fejkniusy) i niepełnej (zob. kultura/informacja SMS-ów) opinia o innych nacjach kształtowana jest głównie na podstawie bardzo ocennych, często emocjonalnych, mało ważnych, a łatwych do emocjonalnego "zinterpretowania" zdarzeń/faktów. Również tak duperelnych jak opisanych w linkowanym tekście, którego fragment załączam niżej.
https://nczas.com/2022/03/07/scholz-nasze-dzialania-maja-na-celu-delikatne-uderzenie-w-rosje/
Chodzi o ten, końcowy, fragment.
„Wszystkie nasze działania mają na celu dotkliwe uderzenie w Rosję i zrównoważony rozwój w dłuższej perspektywie” – podkreślił Scholz. Wcześniej PAP podał „delikatne uderzenie w Rosję”, ale po kilku godzinach poprawił na „dotkliwe”. Przypadek
Ja nie wiem skąd się to wzięło. Ale na pewno nam szkodzi. Nie znam ani oryginału wypowiedzi Scholza by móc ocenić prawdopodobieństwo pomyłki. Jak ktoś ma czas i możliwości,to sam może to ocenić. Większości z nas pozostanie tylko niesmak
