Rozumiem, że potęga jesteśmy okrutną i wszystkie państwa Wszechświata i okolic drżą na sama myśl o starciu z naszą armią. Nie wiem jednak czy np. art 5 działa w przypadku, gdy państwo NATO nie jest napadnięte, lecz samo wchodzi do wojny. A wygląda na to, ze w takim idziemy kierunku.
Nie wiadomo nawet czy mamy czym strzelać.
Wieszcz nasz kiedyś napisał wprawdzie :
"Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie,
Ja z synowcem na czele, i - jakoś to będzie !"
ale taka np. parafraza
"Głupich nam nie zabraknie, dureń na czołg siędzie,
Wodze nasi na czele, i - jakoś to będzie !"
może nie być najlepszym pomysłem.
Komentarze