Janko Walski Janko Walski
434
BLOG

Do zarządzających s24 i SG

Janko Walski Janko Walski Rozmaitości Obserwuj notkę 10

S24 ma tę zaletę, że choć tak jak na portalach masowych (onet, wp, wyborcza itp) dominuje tu manipulacja, to przynajmniej potencjalnie istnieje możliwość demaskowania jej wobec ofiar manipulacji - zarówno wśród czytelników jak i piszących. Potencjalnie, gdyż warunkiem zaistnienia jest pojawianie się wpisów demaskujących  na SG, do których nieskromnie zaliczam swoje, zwłaszcza ostatnie, dotyczące kluczowych dla Polski spraw.

Nie wiem kto tu robi za cerbera i według jakich kryteriów, ale rzut oka na SG nie pozostawia wątpliwości, że nie są to wyłącznie kryteria jakości wpisów, a tym bardziej wagi poruszanych spraw, jeśli pozostają w niezgodzie z obowiązującą nieformalnie linią. No cóż, nie jest to przejaw polskiej kultury wyrosłej na rycerskości zobowiązującej do uczciwej walki. A walka toczy się o prawdę.

Lojalność tych, którzy wam schlebiają wpisami zgodnymi z waszą linią jest kiepskiej próby. Znacznie byście zyskali i wasz portal gdybyście umieli zachować dystans do swoich poglądów i nie traktowali krytyki linii politycznej s24 jak ataku na siebie. Portal wasz zaistniał tylko dzięki znakomitym blogerom i nonkonformistycznym wpisom odbiegającym od dominującego przekazu. Bez nich stajecie się jeszcze jedną tubą jedynie słusznych. Mimo, że wielu z tych co budowali wasz pozytywny wizerunek odeszło, wciąż jednak macie szansę odzyskać dawny blask.

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Rozmaitości