waw75 waw75
289
BLOG

Czas przełamać kłamstwo które zalewa Polskę - jak woda bez tlenu

waw75 waw75 Polityka Obserwuj notkę 15
Debata nad treścią podręcznika "Historia i Teraźniejszość" Wojciecha Roszkowskiego pokazuje jak potworną siłą jest kłamstwo i jak bardzo skaża intelektualnie nawet bardzo uczciwych i przyzwoitych ludzi

Jeśli zamaskuje się kłamstwo  uniwersalnymi wartościami to nie dezorientuje ono przecież samego kłamcy (on doskonale wie że ludzi oszukał) ale przede wszystkim tych którzy szukają swoich dobrych korzeni i swoich wartości w czytelnym - czarno - białym przekazie.

Przykład jak dezorientuje ludzi kłamstwo ? Proszę bardzo - aktualny:

Po kłamstwach środowisk lewicowych i Donalda Tuska na temat podręcznika Profesora Roszkowskiego w części społeczeństwa zaczyna się rodzić żal i oburzenie. Pojawiają sią naprawdę szczere i czyste odruchy obrony czci i wrażliwości dzieci poczętych metodą in vitro. I to pomimo że Autor nie pisze przecież wprost o tej metodzie - pisze natomiast o dramacie jaki grozi kiedy metody sztucznego poczęcia (choć zapewne myśląc także o in vitro - trudno zaprzeczać)  dzieją się kiedy ta - lub inna metoda jest stosowana w oderwaniu od relacji, bliskości i stałości rodziny - społecznie, kulturowo i EMOCJONALNIE dającej większe bezpieczeństwo stałości uczuć wobec urodzonego dziecka, na całe jego życie. Pisze że współczesna medycyna daje po prostu takie możliwości - nie zadając kluczowych pytań humanistycznych. Roszkowski nie neguje przecież, ani nigdzie temu nie zaprzecza, że  metody te dla wielu kochających się ludzi są czasem medycznie jedyną możliwością na owoc swojej życiowej miłości i danie nowego życia swemu dziecku, ale ostro przestrzega przed tym, żeby sztuczne metody poczęcia nie były oderwane od uczuć i relacji miłości  ojca i matki - twierdząc że w obliczu współczesnych ideologii takie ryzyko jest realne. 

W mediach pojawiają się społeczne demonstracje - z gruntu szczere i czyste - ludzi oszukanych, zainfekowanych kłamstwem, choćby przez takich ludzi jak Tusk czy media które promują jego grupę polityczną:

"„Mam na imię Kamil. Przez wiele lat razem z żoną staraliśmy się naturalnie o dziecko, ale dopiero metoda in vitro pozwoliła nam mieć najjaśniejszą iskierkę w naszym życiu, moją ukochaną Córeczkę. Ten, komu poczęcie dziecka nie sprawiło problemu (lub było to niespodzianką), nigdy nie zrozumie tych dziesiątków tysięcy ludzi, którzy całymi latami się o dziecko bezskutecznie starają. Jasne?” 

A teraz proszę przeczytać fragment podręcznika który o tej sprawie mówi:

"„Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender, wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie inkluzywny model rodziny, zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat, w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium. Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli.

Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci” 

Tak działa kłamstwo. Czy ów pan Kamil ze swoją małżonką lansują inkluzywny model rodziny ? - oczywiście nie. Czy jemu i jego małżonce obojętna jest płeć dziecka ? - nie. Czy owi Państwo lansują "nową rodzinę" tej samej płci w oderwaniu od miłości kobiety i mężczyzny ? - no nie ! - wręcz przeciwnie. Czy ich marzenia o dziecku był zabawą ? - także nie. Roszkowski pisał o sytuacjach które są dokładnie - ale to dokładnie o sto osiemdziesiąt stopni odwrotne niż prezentuje ów - jak sądzi - pokrzywdzony pan Kamil.

Treść podręcznika - dokładnie na odwrót - przestrzega że rozwój medycyny UMOŻLIWIA poczęcia dzieci w oderwaniu od tych wartości i troski które ów pan Kamil i jego małżonka chcą dać swojej córeczce. Bo taka jest prawda - i TRZEBA O TYM PISAĆ, DYSKUTOWAĆ, DEBATOWAĆ - także w szkole a może przede wszystkim tam.

Tacy ludzie jak ów pan Kamil (jeśli oczywiście ten człowiek został okłamany przez media i polityków, a jego życiowa sytuacja nie została po prostu wymyślona przez copywriterów żeby wywołać ruch medialny) zostali po prostu oszukani. 

I przyznam że nie interesują mnie już nawet pospolite kłamstwa, wymyślanie "cytatów" czy preparowanie okoliczności w debacie politycznej. Oczywiście to bardzo szkodliwe - zresztą kłamstwo jako narzędzie retoryki, jakim posługuje dziś na przykład Donald Tusk namacalnie na naszych oczach, jest dowodem jak dzieli to ludzi, jak ich fanatyzuje, jak wywołuje między nimi nienawiść. To dziś po prostu naprawdę najlepszy przykład. Nie do wygrania dyskusji - ale do zrozumienia mechanizmu.

W pierwszej fazie swoich rządów Donald Tusk od takich metod miał człowieka o nazwisku Janusz Palikot - filozofa z wykształcenia, który systemowo stosował kłamstwo jako narzędzie retoryki, co zresztą w dość osobliwy sposób definiował wówczas nawet na swoim blogu. Jeśli adwersarz górował trzeźwością argumentacji - trzeba było rozpowszechnić kłamstwo że jest alkoholikiem, jeśli z gruntu szanował kobiety - trzeba było natychmiast rozpowszechnić kłamstwo że ma jakieś osobowościowe medyczne fiksacje do płci przeciwnej, jeśli adwersarz prowadził poważne spotkanie, wykład, konferencję - trzeba było się, na przykład przebrać w jakieś zabawne ciuchy (lub skłamać że do tego doszło) i ośmieszyć w ten sposób powagę audytorium, kiedy retoryka adwersarza była prowadzona na poważnym poziomie to trzeba było do tej rozmowy wprowadzić chamski język, prostackie obelgi, "błoto". A przychylne media przedstawiały gościa jako "jedynego człowieka w Polsce który nie boi się mówić prawdy"

Palikot był zresztą wyjątkowo wyrafinowanym retorykiem - posługiwał się często projekcją podłości adwersarza - oskarżając go o metody które sam systemowo i z rozmysłem stosował. Np pisał: Trzymaj się blisko Donalda! Jeździsz z nim, stajesz koło niego. Jak trzeba, mówisz coś głupiego (naćpana jest?) tak,  by go wciągnąć -  aby nie mógł zaprzeczyć.  Jeśli nie będzie chciał jechać z Tobą, wdajesz się w awanturę, aby mu uniemożliwić bycie na innym poziomie niż Ty. Jeśli Ty jesteś  syf,  to i on musi być syf. Tego się trzymaj  w każdym kontakcie.  To co się przeleje, to dobre i złe jednocześnie.”  Tak pewnie Bielan z Kamińskim instruują Lecha K., prezydenta Polski! " - tak "PEWNIE" Bielan z Kamińskim według Palikota instruowali ówczesnego Prezydenta. Czy dokładnie nie w taki sposób działają dziś na przykład aktywiści KOD-u czy Obywateli RP, młodzieżówek czy aktywistów PO ? Czy tak nie działa dziś Donald Tusk - wymyślający fałszywe i agresywne kłamliwe narracje do każdej wypowiedzi, wydarzenia, tekstu politycznych przeciwników ? Czy tak nie działają trolle na Salonie24 ?

Tylko ludzi szkoda ...  

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka