waw75 waw75
1239
BLOG

Lecimy z gałęzią którą sami urżnęliśmy

waw75 waw75 Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Jesteśmy uważani za sprawców Holocaustu. I to przekonanie dominuje na świecie od wielu lat – my sobie tylko nie zdawaliśmy sprawy z jego skali. Dziś z przerażeniem zaczynamy sobie tą skalę jedynie uświadamiać. I jeśli to do nas nie dotrze to nigdy nie zdołamy pojąć co właściwie zarzuca nam dziś międzynarodowa opinia publiczna, bo nie chodzi tu naprawdę jedynie o używanie niestosownego przymiotnika obozów zagłady.

A z całą pewnością nigdy nie pojmiemy dlaczego jedno, jak nam się wydaje całkowicie uczciwe i aksjomatyczne, zdanie w nowelizacji ustawy o IPN mogło się komukolwiek wydawać niewłaściwe. Będziemy sobie próbowali to tłumaczyć na setki sposobów - ustawami amerykańskich senatów, kampanią wyborczą w Izraelu, skokiem na pożydowskie nieruchomości, niekompatybilnością gramatyczną różnych języków – ale nigdy nie zrozumiemy istoty tego ataku na Polaków. Jesteśmy uważani za współodpowiedzialnych wymordowania milionów Żydów w czasie drugiej wojny światowej. Koniec i kropka! A nowelizacja ustawy o IPN jest odczytywana jako próba zamazania przez nas czegoś co zostało aksjomatycznie uznane za prawdę. Takie jest dziś polskie status quo, i największy dramat Polaków polega dziś na tym, że to co my postrzegamy jako przekazywanie prawdy historycznej bez wątpienia zostanie uznane za próbę szerzenia kłamstwa.

Ale tego przeświadczenia o polskiej winie nie spowodowało przecież jedno zdanie ustawy, nawet jeśli przekonano dziś światową opinię publiczną że łamiemy demokrację i piszemy złe prawo. To przeświadczenie budowano dekadami. Poprzez teksty że ludziom ratującym życie Żydom większe niebezpieczeństwo groziło ze strony Polaków niż ze strony Niemców, czy że Polacy z własnej woli – wykorzystując przyzwolenie okupanta - mordowali tysiące żydowskich rodzin – tysiącami zamykając je w stodołach i paląc żywcem. Wreszcie poprzez całe kampanie medialne głoszące całemu światu – a ściślej mówiąc lewicowo liberalnej międzynarodówce dziennikarskiej, że Polacy to metrykalni antysemici, nacjonaliści, faszyści, rasiści.

.

Beznadziejność polskiej sytuacji w tej światowej debacie jest gigantycznym sukcesem wielu światłych mentorów którzy przez dekady projektowali elektorat dzieląc polskie społeczeństwo na antysemicką i ksenofobiczną hołotę na tle której jasnym światłem świeci elita czytelników, słuchaczy, sympatyków. Ich prawda historyczna okazała się dominująca. Przez lata czarny i wąski margines szmalcowników okresu drugiej wojny światowej był wynoszony do rangi symbolu tożsamości narodu. Im więcej podłości w obrazie Polaków tym większe bohaterstwo światłych elit które biły w piersi gorszej części społeczeństwa. Tym więcej prelekcji w fundacjach, wykładów w instytutach, oklasków w aulach. Obraźliwe i niesprawiedliwe oszczerstwa wobec Polski i Polaków ich przecież nie dotyczyły – dotyczyły polskiego motłochu. Choć lampki alarmowe powinny szaleć od dekady. Ale o to przecież chodziło. Oni szlachetnie nakręcali filmy, odbierali nagrody, pisali scenariusze które się podobały. Szlachetnie pokazując antysemitów i zwyrodnialców znad Wisły – nad którymi górują swoi europejskim intelektem. To czego jesteśmy dziś świadkami w tym hejcie na Polaków to ich wielkie zwycięstwo – bo jak widać świat im uwierzył. Uboga panna bez posagu uśmiecha się jednak przez łzy bo nikt jej nie chce. 

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka