Podobno o godz. 18:00 zaczęło (odbyło się?) - wielce reklamowane w TVP Info "twittowanie Premiera z internautami". Jeśli ktoś ma wgląd w pytania i odpowiedzi, można wklejać w komentarzach. Twitterowicze piszą, że było to spotkanie ściśle zamknięte dla grona wybranych, zaproszonych dziennikarzy i użytkowników Twittera... Powoli, powolutku zapanowuje klimat kastowości.
Właśnie TVP Info pokazała w aurze niezwykłego wydarzenia jak Premier, Gowin et co. rozpoczynają twittowanie z zaproszonymi wybranymi. Premier wziął w dłonie komórkę i usiłował wysłać inicjującego twitta. Cyrk. Godny Gierka.
Na początek trochę humoru z cyklu: Open Society
A to próbka Twittów na które ani Premier nie odpowie, mimo iż poszły na jego konto, ani nie odpowie M.Suski. Ale jak słusznie zauważył jeden z twitterowiczów - będą owe twitty świetnym zbiorem... obietnic wyborczych. Kawałki z których Premier będzie skręcał swoją kiełbasę obietnic wyborczych. Profesjonalna masarnia... I rzeźnia.
Jeden z twitterowiczów przejrzał sztuczke pijarową (czyżby autorstwa przywróconej do pracy dwójki mistrzów PR, a może samego Flecisty Szczurołapa z Hameln, czyli Jonathana D.?). Sztuczka dzisiejsza polegała na nazwaniu zwykłej konferencji prasowej przeprowadzanej za pomocą komórek przez wybranych dziennikarzy - Twitterowaniem i otwartą dyskusją. To się staje już tak żenujące, że aż śmieszne.
======================================