Dialog to trudna sztuka, zorganizowana dyskusja dialektyczna oparta o metodę elenchos. Jest to świat prawie nie znany dzisiejszemu światu. Zamieszczam poniżej próbkę konfrontacji stanowisk kojarzącą się z platońską sztuką dyskusji.Pod swoją notką bloger Zbyszek zamieścił świetny komentarz w odpowiedzi na pytania jednego z blogerów, który to komentarz szkoda, gdyby przepadł był wśród setek innych komentarzy salonowych, więc umieszczam go w osobnej notce. Niestety, z powodu wyłączenia się jednego z interlokutorów przytoczona dysputa jest nierozwinięta, jest zaczynem raczej pełnego dialogu i z tego powodu brak jest wszystkich podstawowych elementów struktury dialogu platońskiego, którymi są (wg Szlezaka): a) nierówność partnerów b) wznoszenie się po szczeblach 3) pomoc swojemu logosowi 4) niedomówienie. Ale i tak wymiana zdań jest bardzo instruktywna.
Edward Zawadzki
17 stycznia 2021, 08:40
... po zakończeniu szczepień ... czy niezaszczepieni stwarzają niebezpieczeństwo dla innych niezaszczepionych ???
Jeżeli tak, to czy łamią prawo ??? jeżeli tak, to mozna im przedstawić zarzuty ???
A czym się różni koniecznosć szczepienia od jazdy w zapiętych pasach w samochodach ??
Ograniczanie wolnosci dla zachowania bezpieczenstwa, bo życie ludzkie ważniejsze jest od ograniczania wolnosci mniejszego czy większego ...
Oczywiscie jak zawsze zdrowy rozsądek jest wżniejszy od prawa, bo prawo musi byc z nim zgodne,
Zmuszanie do zaszczepienia jest słuszne, ale jak go wyegzekwować i jakie byłyby jego skutki ?? samobójstwo dla rządu i PiSu.
Czyli nie da się zmuszać, ale karac teoretycznie można, ale ... jakie byłyby skutki takiego karania ... bunt anty strzykawkowców na ulicach ...
Czyli ... nie ruszać g..wna bo zasmierdzi ... a nich tam się nie szczepią ...
Lockdowny są oczywiscie dozwolone, z powodu zachowania bezpieczenstwa wszystkim.
Wszystko się wyjasni po zaszczepieniu ostatniej osoby.
No i zasadnicze pytanie: Jak opanować tę chorobę, bo to nie pandemia jak chcą niektórzy, jak nie przez szczepionke ?
Czekać biernie aż powymierają nieodporni ? ..a ilu takich i jak długo bedą wymierali ... oczywiscie bezterminowo ...
Zbyszek
17 stycznia 2021, 09:50
@Edward Zawadzki : Dziękuję za pytania, są sensowne.
1. "... po zakończeniu szczepień ... czy niezaszczepieni stwarzają niebezpieczeństwo dla innych niezaszczepionych ???Jeżeli tak, to czy łamią prawo ??? jeżeli tak, to mozna im przedstawić zarzuty ???"
a) NIE WIADOMO czy niezaszczepieni stwarzają niebezpieczeństwo dla innych niezaszczepionych, bo
- 80% ludzi jest już odpornych do tego stopnia, że przechodzi infekcję bezobjawowo lub lekko
- osoby niezaszczepione mogą być osobami z przeciwciałami i odpornością nabytą po przeżytej infekcji
Jeśli ktoś jest owej grupie 80%, to infekcja nie stanowi dla niego ZAGROŻENIA.
Jeśli ktoś jest w grupie - po infekcji - to infekcja nie stanowi dla niego ZAGROŻENIA, co więcej istnieje większe prawdopodobieństwo, że sam nie stanie się jej źródłem.
Więc nie można powiedzieć, że niezaszczepieni są zagrożeniem dla niezaszczepionych.
b) osoby zaszczepione mogą rozsiewać-transmitować wirusa.
Nie ma żadnych dowodów ani badań na to, że "szczepienia Covid19" zapobiegają transmisji wirusa. Przeciwnie, nawet główne mainstreamowe żródła naukowe informują, że BARDZO PRAWDOPODOBNE jest, iż osoby zaszczepione mogą transmitować wirusa dalej. To jednak wymaga dalszych badań. Na dziś istnieje consensus, że szczepienie nie zapobiega transmisji wirusa dalej, ale zapobiega wystąpieniu choroby.
2. "A czym się różni koniecznosć szczepienia od jazdy w zapiętych pasach w samochodach ??"
Właściwie to wszystkim. To zestawienie jest niezrozumiałe. Konieczność jazdy w pasach dotyczy jednej z wielu czynności, które wykonujemy. Konieczność szczepienia jest ingerencją w sam proces życiowy człowieka. Mógłbym długo, ale chyba nie ma potrzeby. Sam nakaz jazdy w pasach jest regulacją ze sfery tych nadmiarowych, które - jak rzadko - nie wpływają na bezpieczeństwo innych osób, więc jest de facto wątpliwy. Rodzi dodatkowe poczucie bezpieczeństwa, co jest niekorzystne ze względu na uwagę kierowcy i możliwość spowodowania przez niego kolizji drogowej.
3. "Ograniczanie wolnosci dla zachowania bezpieczenstwa, bo życie ludzkie ważniejsze jest od ograniczania wolnosci"
Ograniczanie wolności, co do zasady, dotyczyć może wyłącznie sytuacji obrony koniecznej, tj. bezpieczeństwa życia innych niż osoby, której wolność jest ograniczana. To, nie ma miejsca w omawianym przypadku, bo niezaszczepieni nie są zagrożeniem dla zaszczepionych i nie są (wymuszonym) zagrożeniem dla niezaszczepionych, bo szczepionki są dostępne więc każdy się może zaszczepić, a przypadek niezaszczepiony-niezaszczepiony był omówiony wyżej.
Z ograniczeniami wolności należy postępować ostrożnie i wprowadzać je na zasadzie absolutnego wyjątku, bowiem ludzie w swoich naturalnych zachowaniach sami dbają o swoje bezpieczeństwo.
4. "Zmuszanie do zaszczepienia jest słuszne, ale jak go wyegzekwować i jakie byłyby jego skutki ?"
Zmuszanie do zaszczepienia jest ZŁE.
- stanowi EKSPERYMENT MEDYCZNY, bo badania kliniczne nad skutkami tych "szczepień" nie są zakończone
- w Norwegii 1%% zaszczepionych - owszem starszych - osób zmarł wkrótce po szczepieniach
- ludziom nie udziela się zrównoważonej i symetrycznej informacji o potencjalnych korzyściach i zagrożeniach
- firmy produkujące te "szczepionki" NIE PRZYJMUJĄ ODPOWIEDZIALNOŚCI za ewentualne negatywne skutki swoich produktów
- szczepienie najprawdopodobniej nie zapobiega transmisji wirusa
- zaszczepieni są chronieni lub nie w sposób taki jaki zapewnia ta "szczepionka" więc nie ma powodu do zmuszania innych
- związany ze "szczepieniami" proces społeczny prowadzi do elementów totalitarnej kontroli władzy nad człowiekiem
To tylko pokrótce.
5. "Lockdowny są oczywiscie dozwolone, z powodu zachowania bezpieczenstwa wszystkim."
Doświadczenie uczy, że lockdowny nie zwiększają bezpieczeństwa wszystkich, zupełnie przeciwnie zwiększają niebezpieczeństwo wszystkich. Dowodem są nadmiarowe zgony Polaków, niezwiązane z Covid, a związane z efektami lockdownu, liczone w październiku w tysiącach. Dowodem są historie Polaków umierających z powodu regulacji lockdownu, jak pani z zapaleniem wyrostka robaczkowego, której na izbie przyjęć szpitala odmawiano pomocy przez 36 godzin i siedząc tam w poczekalni szpitala umarła. Ty przerażających historii jest wiele, ale są one ukrywane przed Polakami, by ich skłonić do popierania tej polityki.
6. "Wszystko się wyjasni po zaszczepieniu ostatniej osoby."
Mam inne zdanie. Po zaszczepieniu ostatniej osoby, będzie już na świecie kilka albo kilkadziesiąt nowych mutacji SARS-CoV-2, o których nic nie będzie wiadomo, bo to się okaże "w praniu". Nic się nie wyjaśni, bo wiele z tego, co niejasne, jest planowane i zamierzone. Wiele jest czystą manipulacją. To, co jest jasne, to całkowita liczba zgonów w stosunku do lat poprzednich, z uwzględnieniem źródła jakim była polityka rządu.
7. "No i zasadnicze pytanie: Jak opanować tę chorobę,"
Jeśli poprzez "opanować" rozumie Pan "sprawić, żeby nie istniała", to tego nie da się zrobić. Nie da się tego zrobić tak samo, jak nie da się wyeliminować śmierci, nie da się wyeliminować grypy itd. Te wirusy będą się zmieniać, my będziemy chorować i się uodparniać, a czasem umierać.
Jeśli poprzez "opanować" rozumie Pan sytuację, że nie trzeba się bać lub, że zagrożenie jest mniejsze niż dziś, to przede wszystkim LECZYĆ, LECZYĆ, LECZYĆ.
Działania ICH w sprawie leczenia, polegają na:
- dyskredytowaniu lekarstw, które mogą ratować zdrowie i życie: chlorochinina, amantadyna itd.
- braku wysiłku w sprawie dogłębnego poznania procesu chorobowego i możliwych metod leczenia, i zdanie się na wytyczne ICH, pochodzące z wuhao, którego szefem jest etiopski socjalista (mówią, że komunista)
- odmowie chorym dostępu do lekarstw, które zdaniem lekarzy - co wyleczyli setki ludzi z Covid19 - pomagają leczyć tę chorobę. Doktor Bodnar użył dla określenia tej praktyki słowa "nieludzkie" - https://youtu.be/7AFVaa8caBY
- stosowaniu wysoko inwazyjnych terapii, co do których od samego początku, lekarze zgłaszali zastrzeżenia, ze mogą się przyczyniać do śmierci pacjentów - mowa o nadmiernym stosowaniu respiratorów, z których w pierwszej fazie "pandemii" wychodził żywy 1 na 10 pacjentów oraz innych procedur
LECZENIE jest podstawową formą radzenia sobie z infekcją SARS-CoV-2 tak samo jak jest podstawową formą radzenia sobie z grypą. Grupą, która najmniej chętnie szczepi się na grypę w naszym społeczeństwie są ponoć lekarze. Skuteczne LECZENIE jest prawdopodobnie możliwe, bo jeśli dr. Bodnar mówi, że wyleczył kilkuset pacjentów to nie kłamie, bo by to już dawno zweryfikowano, jeśli w przychodni dr. Bodnara personel i lekarze cały czas, bez przerwy, przyjmują pacjentów chorych i zainfekowanych Covid-19 i NIKT z pracujących w przychodni nie umarł, ani nie skończył na OIOMIE, a ich praca trwa już prawie rok, to jest DOWÓD na to, że LECZENIE nas z tej choroby jest możliwe.
Nieco podobne były historie z chlorochininą w USA, tzn. były liczone w setkach przypadków, przy zerze przypadków śmiertelnych, skuteczne leczenia chorych. Wtedy pojawiły się badania skuteczności chlorochininy w leczeniu Covid19, w najwyżej ocenianym periodyku naukowym - "Lancet" - dowodzące, że ten lek nie pomaga, a może szkodzić. Więc go wycofano z użycia. Potem, ale to już po dłuższym czasie, inni naukowcy odkryli, ze owe badania zostały wykonane tendencyjnie i błędnie, a wnioski są nieuzasadnione. Czasopismo "Lancet" WYCOFAŁO wcześniej opublikowane badanie naukowe, jako niewiarygodne.
To jest to, co się dzieje w zakresie leczenia. Można by dojść do wniosku, a... każdy sobie sam wyciągnie.
8. "Czekać biernie aż powymierają nieodporni ? ..a ilu takich i jak długo będą wymierali ... oczywiscie bezterminowo ..."
Trzymanie lockdownu to POWODOWANIE ŚMIERCI wielu osób.
WSZYSTKIE infekcje w historii ludzkości przechodziły w sposób naturalny.
Infekcja SARS-CoV-2 stwarza umiarkowane lub niewielkie zagrożenie społeczne, na poziomie mocnej grypy. Nic więcej. Oczywiści można na to umrzeć, tak jak, co znacznie bardziej prawdopodobne, można umrzeć na dziesiątki innych chorób.
Co należy zrobić?
a) LECZYĆ
b) Otworzyć kraj i ludzi
c) Udostępnić w sposób rzetelny "szczepionki" zainteresowanym, informując ich, że biorą udział w EKSPERYMENCIE MEDYCZNYM, który może im pomóc, ale może też zaszkodzić
Każda osoba, która przebyła, wiedząc lub nie, infekcję ZMNIEJSZA ZAGROŻENIE. Więc to zagrożenie, z każdym dniem jest MNIEJSZE niż dzień przedtem.
pozdrawiam
