wawel24 wawel24
116
BLOG

Wyklęte klucze wielkości, czyli przez obcych nawiedzony dom

wawel24 wawel24 Polityka Obserwuj notkę 4

image


1.

Przez jednych socjalizm zwany jest duszą żydostwa, przez innych duszą rosyjskości, i w jednym i drugim przypadku jest on śmiertelnym zagrożeniem dla samego rdzenia polskiej duszy. 

Socjalizm (czy też socjaldemokracja), wbrew towarzyskiej, wspólnotowej i łagodnej naturze Polaków - a może właśnie… z jej powodu - jest niszczący dla polskiej tożsamości, jest obcym ciałem zaszczepionym w narodzie polskim. Pisma twórcy programu Polskiej Partii Socjalistycznej, Salomona Neftali Mendelsona są pełne pogardy dla poczucia tożsamości narodowej, przewidują w przyszłości przezwyciężenie etapu państw narodowych i prezentują poczucie wyższości względem polskiej religii, względem katolicyzmu nakazując agitatorom PPS-u tymczasowo tolerować religię polskiego narodu ze względu na jej rozpowszechnienie, ale mając cały czas na celu także późniejsze jej przezwyciężenie. Jest to dokładnie mentalność przywódców partii PIS, której uderzającą cechą - jak to zauważyli J.Staniszkis i T.Terlikowski - jest instrumentalne posługiwanie się religijnością i tradycyjnymi wartościami Polaków w celu zdobycia i utrzymania władzy. Nacjonalizm i katolicyzm PIS-u są - jak to trafnie nazywają w/w autorzy - tylko pastiszem i strategicznym sojuszem w politycznych gierkach z elektoratem.

Międzynarodowe lobbies zainstalowane na ciele tzw. III RP oraz ich prokurenci w postaci różnorakich partii będących późnym potomstwem Marksa i Lassalle`a zdążyły się już tak zakorzenić (poprzez programy uniwersyteckie, poprzez dziesiątki NGO-osów etc.), że w warunkach obecnego modelu demokracji (czyli demokracji liberalnej) nie zrezygnują z intelektualnej i instytucjonalnej okupacji Polski. Wszelkie socjaldemokracje i chadecje są przydatnymi maskami dla podtrzymywanych z zewnątrz kast partyjnych (warto tu wspomnieć, iż papież Leon XIII zakazał łączenia nazwy “chrześcijaństwo” z nazwą “demokracja” wykazując w tym iście profetyczny zmysł powstrzymywania socjalistycznej mimikry). Trzeba zmienić reguły tej gry z globalnych na lokalne. Trzeba zmienić demokrację z liberalnej (flirtującej coraz mocniej z demokracją multikulturową, jak to naświetla prof. Smooha) na demokrację etniczną. 


2.

Ustrój państwa to dom dla narodu i powinien być jak najprecyzyjniej dostosowany do jego charakteru, potrzeb czy - jak nazywał to Arystoteles - do jego temperamentu. Naród nie może dopuścić do tego, by „dom ustroju państwowego” był zaprojektowany przez obcych lub mechanicznie skopiowany z ich planów architektonicznych. Każdy kształt ustroju państwowego jest zaprojektowany pod cele tego, a nie innego narodu. Zręby ustroju III RP zostały położone przez obcych i ludzi wybranych, wyselekcjonowanych przez nich, żądnych władzy nad duszami Polaków lokalnych ambicjonerów i politykierów, ludzi zbyt małego formatu, by mieć swoje wizje ustrojowe, zbyt pełnych pychy i doktrynalnych uprzedzeń i schematów, by sięgnąć po klasyków myśli narodowej lub zaoponować wobec narzuconych, obcych form ustrojowych i ideologii międzynarodowych. Fundamenty naszego domu położyli najeźdźcy i ich najemnicy. Polska żyje w obcym kształcie i obcym ciele jak potępieńcza dusza nawiedzająca cudze formy cielesne.

W znakomitym dziele Bułhakowa “Psie serce” jest niezwykle nośny metaforycznie wątek o tym, jak bolszewicy wprowadzają się do domu profesora Preobrażeńskiego nie respektując tradycyjnego rozkładu pomieszczeń i ich przeznaczenia. W kuchni załatwiają potrzeby, w salonie gotują. Doskonały to opis dzisiejszej RP: kuchnia, czyli TV i media, miejsca, gdzie powinien być przyrządzany zdrowy i pożywny pokarm, czyli obiektywna relacja z życia politycznego plus troska o świadomość społeczną kierowana dobrem wspólnym - ta potencjalna kuchnia staje się partyjną kloaką. Salon, czyli parlament, miejsce, gdzie przychodzi się z projektami sensownych, długofalowych projektów urządzania państwa podług woli narodu, zamiast salonu staje się kuchnią, gdzie każdy pichci swoją ledwo jadalną „zupę nic”, by na koniec wylać ją na głowę adwersarzowi. Profesor Preobrażeński był w szoku obserwując obyczaje bolszewików, my - przywykliśmy już.

Profesor Wincenty Lutosławski często używa takiej dystynkcji pojęciowej jak: „państwo demokratyczne” oraz różniące się od niego, mające być dopiero wypracowanym przez polską myśl “państwo prawdziwie narodowe”. Jego prace są przykładem wypracowywania polskiego ustroju, demokracji narodowej, czy też, jak to w literaturze przedmiotu od 1989 r. określa się, “demokracji etnicznej”, które to pojęcie wprowadził profesor Uniwersytetu w Hajfie, Sammy Smooha.

Teksty Lutosławskiego, Popławskiego, Rybarskiego, Dmowskiego, Doboszyńskiego pełne są dziesiątek pomysłów, koncepcji i projektów, które nie zdążyły zostać wprowadzone w II RP. Mało znany jest fakt, iż dorobek polskich myślicieli narodowych stał się częściowo kanwą naukowego opracowania podstaw systemu ustrojowego państwa Izrael, tzw. demokracji etnicznej.

W swojej ojczyźnie zaś, myśliciele ci stali się obok żołnierzy wyklętych, kolejnymi wyklętymi. Myślicielami wyklętymi. Polską elitę wybili Rosjanie, Niemcy a na koniec, by dopełnić dzieła eksterminacji ducha polskiego – socjaliści wybili Polakom z głowy myśl narodową najtęższych głów międzywojnia wyklinając największych myślicieli związanych z demokracją narodową. Gdy dorobek tych polskich myślicieli stanie się w Polsce mainstreamem, dopiero to będzie świadczyło o tym, iż wyszliśmy z okupacji.

Zamiast w pustosłowiu pozbawionym konsekwencji zachwycać się wyjątkowością twórców i mieszkańców państwa Izrael, co zwykli robić na wyścigi polscy politycy – „odzyskajmy” od mieszkańców tego państwa nasze idee nacjonalistyczne i zastosujmy je w naszej ojczyźnie, a rosnącą siłę, znaczenie i wielkość Polski zaczniemy widzieć nie tylko na ekranie surrealnej, partyjnej telewizji, ale w świecie rzeczywistym. Świecie, który jest areną walki prawdziwych, nie papierowych wojowników. Bo bezwzględna wojna trwa i bajką jest opowieść o tym, że Europa stała się kontynentem bez wojen. Wojna zeszła do podziemia i do naszej podświadomości, stała się wojną informacyjną, wojną niszczącą potencjały państw i ich tożsamość oraz wojną ideologiczną.


3.

Jako przykład, próbkę pracy myślowej, koncepcyjnego opracowywania nowych, niekonwencjonalnych rozwiązań modelu ustrojowego zacytuję propozycję prof. W.Lutosławskiego mającą za zadanie sensownie zorganizować

procedurę dopuszczania organizacji partyjnych do wyborów

pomyślaną tak, by ograniczyć liczbę i możliwość zakładania oraz infiltrowania partii przez służby, obce agentury i lobbies oraz ograniczyć możliwość ich antynarodowej i antypolskiej dywersyjnej działalności w parlamencie narodu polskiego:

“Grupa lub instytucja, która istnieje przynajmniej dziesięć lat i w ciągu tego czasu próby zgromadziła przynajmniej sto osób, które pozostały wierne zamierzonemu celowi i wytrwały w pracy, będzie słusznie miała prawo mianować wyborcę [tzn. kandydata na posła] do sejmu, jeśli wykaże pożyteczność narodową swojej działalności. W miarę jak liczba uczestników danej grupy będzie wzrastać i doniosłość jej pracy narodowej się potwierdzi, stopniowo także jej prawa wyborcze mogą rosnąć, ale nie koniecznie w prostym stosunku [do] liczby członków. Liczba nie dowodzi doniosłości ruchu, bo zła sprawa może czasowo skupić znaczną liczbę zwolenników. W państwie demokratycznym prawa polityczne należą do jednostek. W państwie prawdziwie narodowym prawa pozyskiwać będą jedynie grupy, które wykażą zasługi wobec narodu. Zadanie oceny tych zasług nabiera przez to wyjątkowej doniosłości i może być powierzone tylko senatowi złożonemu z obywateli najwięcej zasłużonych na różnych polach narodowego życia, których charakter i uzdolnienie pozyskają niewzruszone zaufanie całego narodu.”

Jest to tylko mała próbka kreatywności polskiej myśli narodowej, ale jakże oryginalna i znamienna.

W tym kierunku i z taką odwagą musi zacząć pracować myśl polskiej elity i kandydatów do niej. W sposób odpowiadający interesowi polskiego narodu i państwa narodowego i chroniący te dwie najwyższe wartości przed dywersją obcych pierwiastków - najdrobniejsze elementy ustroju i życia politycznego muszą zostać na nowo rozpatrzone i ukształtowane.


4.

Frank Selter nazwał migrantów zalewających państwa europejskie „pasażerami na gapę”. Idźmy dalej tropem poetyki obrazowych porównań. W takiej optyce interesu państwa narodowego, organizacje, ideologie i korporacje wpychające owych gapowiczów w celu zamiany państw narodowych w rezerwuary taniej, wynarodowionej i maksymalnie dyspozycyjnej wobec potrzeb międzynarodowego kapitału, mobilnej siły roboczej jawią się jako komornicy naszych marzeń, majątków, potencjału i wolności. Umowy wyborcze, jakie zawieramy podczas aktu wyborczego z zainstalowanymi tu przez owych komorników partiami, nazwijmy je partiami windykacyjnymi, będą w istocie swej umowami z bankami, umowami, których fragmentów pisanych małą czcionką na dole strony nikt nie czyta, choć tam są ujęte nielegalne reguły wywłaszczania tych, którzy zawierają umowę.

Tarczą przeciw gapowiczom, komornikom i ich partyjnym prokurentom może być tylko i wyłącznie nacjonalizm w formie demokracji etnicznej. Demokracja etniczna - to oczywiście tylko hasłowa nazwa. Szczegółowy kształt tego nowego modelu demokracji musi dopiero zostać opracowany, m.in. w oparciu o dzieła Lutosławskiego, Popławskiego, Rybarskiego, Dmowskiego, Doboszyńskiego i in..  


Podziały i przebrania za lewicę, prawicę, liberałów służą tylko zamaskowaniu jedynego istotnego podziału na internacjonalizm i kosmopolityzm oraz na przeciwstawiający się im nacjonalizm. W warunkach permanentnej i niewidzialnej wojny jedyną tarczą jest – jak formułuje to prof. Smooha z Hajfy w nowatorskim związku frazeologicznym – „demokracja obronna”, czyli etniczna, czyli nacjonalistyczna, czyli - jak nazywał to w swoim projekcie „polityki narodowej” polihistor prof. Wincenty Lutosławski - „prawdziwie polska”.


Jakże szybko po zaborach Polacy odbudowali polską, polityczną myśl narodową. I jakże szybko dealerzy magdalenkowi zakopali ją tak głęboko pod ziemią i wyklęli tyle razy, jakby znali ogrom jej mocy i jej zdolność budzenia narodu oraz zmysłu prawdy w narodzie.


wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka