Anonimowość, używanie "chętnych sług", uważanie się za "nadludzi" i najnowsze technologie

"W 1966 r. profesor historii z Harvardu, Carroll Quigley *), opublikował niezwykłą, 1300-stronicową książkę Tragedia i nadzieja , a w 2016 roku Joseph Plummer opublikował skróconą, 200-stronicową wersję, Tragedia i nadzieja 101 .

Quigley ujawnia, że prawdziwa władza polityczna działa w tajemnicy, na którą „demokratyczne” wybory mają niewielki lub żaden wpływ. Pokazuje, że za wydarzeniami na świecie stoją tajne, potężne sieci jednostek, a „rząd przedstawicielski” to oszustwo.

Plummer podsumowuje sytuację:

Prawdziwa władza nie jest wybrana. Politycy się zmieniają, ale struktura władzy nie. Sieć działa za kulisami, dla własnej korzyści, nigdy nie konsultując się z tymi, których dotyczą jej decyzje.
Sieć składa się z osób, które preferują anonimowość. Są „zadowoleni z posiadania realnej, a nie pozornej mocy”. Takie, [preferujące anonimowość] podejście do potajemnego sprawowania władzy jest powszechne w całej historii, ponieważ chroni spiskowców przed konsekwencjami ich działań.
Podstawową taktyką kierowania opinią publiczną i polityką „rządu” jest umieszczanie chętnych sług na stanowiskach kierowniczych w zaufanych instytucjach (mediach, uniwersytetach, rządzie, fundacjach itp.). Jeśli kiedykolwiek dojdzie do poważnego sprzeciwu wobec danej polityki, sługę można wymienić. Pozostawia to bez szwanku zarówno instytucję, jak i jednostki, które faktycznie kierują jej władzą.
Z historycznego punktu widzenia ci, którzy ustanawiają wyrafinowane systemy dominacji, są nie tylko wysoce inteligentni; są także wyjątkowo zwodniczy i bezwzględni. Całkowicie ignorują bariery etyczne rządzące zachowaniem normalnego człowieka. Nie uznają, że prawa moralne i normy prawne, których przestrzegania oczekują od zwykłych ludzi, mają do nich samych jakiekolwiek zastosowanie. Daje im to ogromną przewagę nad masami, które nie mogą sobie łatwo wyobrazić ich sposobu myślenia ["podwójna miara", uważanie siebie za grupę wybraną, do której nie stosują się "pospolite" normy moralne].
Postęp technologiczny umożliwił współczesnym władcom panowanie nad coraz większymi obszarami globu. W rezultacie istota suwerenności narodowej została już zniszczona, a resztki jej skorup są jak najszybciej demontowane. Nowy system, który budują (który sami nazywają Nowym Porządkiem Świata ), zamieni istniejącą iluzję demokratycznie kierowanego rządu na ich długo poszukiwaną, „kierowaną przez ekspertów”, autorytarną technokrację.

Ta niepokojąca rzeczywistość zaprzecza wszystkiemu, co nasze rządy, edukacja i media wpajają nam od kołyski po grób, więc nieuniknione jest, że takie idee zostaną odrzucone jako brednie szalonego „teoretyka spiskowego”.

Kłopot w tym, że Quigley, daleki od bycia wariatem spiskowym, był wybitnym członkiem Ivy League; wybitnym historykiem, który wykładał na uniwersytetach Princeton i Harvard oraz był doradcą Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych i Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych."

PRZYPISY

*) Caroll Quigley (1910-1977), wybitny historyk amerykański, wieloletni wykładowca Uniwersytetu Harvarda oraz prestiżowej Walsh School of Foreign Service, współpracownik amerykańskiego Departamentu Obrony i wielu instytucji rządowych. Zajmował się przede wszystkim historią cywilizacji, badając przyczyny ich rozwoju i upadku. Do jego najważniejszych książek należą: The Evolution of Civilizations (1961), Tragedy and Hope. A History of World in Our Time (1966) oraz wydane pośmiertnie The Anglo-American Establishment (1981) i Weapons System and Political Stability (1983). Jego badania nad tajnymi elitami władzy, sterującymi pozornie demokratycznymi państwami, zainspirowały wielu innych autorów, między innymi Edwarda Griffina, Jima Marrsa, Josepha Plummera.

Źródło: https://off-guardian.org/2023/02/15/face-masks-medical-protection-or-badge-of-obedience/