WALDEMAR BARTOSIK
WALDEMAR BARTOSIK
wb3634 wb3634
109
BLOG

BOGAĆCIE SIĘ !

wb3634 wb3634 Polityka Obserwuj notkę 0


 

 


 

 


 

 

 

BOGAĆCIE SIĘ, 

czyli 

JAK ZWYCIĘŻYĆ W WYBORACH. 




Co mówią nam indeksy wyborów europejskich ?



STRONNICTWO ŻYDOWSKIE - 45,38 proc. czyli  20,7% ogółu wyborców,

STRONNICTWO PRUSKIE - 38,47 proc.  czyli 17,5% ogółu wyborców,

STRONNICTWO PEDALSKIE - 6,06 proc. czyli 2,7% ogółu wyborców



WYBORY  OLAŁO  16,4  MILIONA  WYBORCÓW, czyli 54,5% ogółu elektorów. 

W ofercie żadnej z tych wasalnych partii nie znaleźli NIC, co by ich skłoniło do pójścia na wybory !




Demokracja jest złym ustrojem. 

Daje mandat kreacji władzy menelowi spod budki z piwem, na równi z profesorem renomowanego uniwersytetu.  

A także bezmyślnym osobnikom podatnym na medialną manipulację, w przypadku których jota w jotę się sprawdza aforyzm Noama Chomskiego : "Propaganda jest tym w demokracji, czym pałka w dyktaturze". 

A dzieje się tak dlatego, gdyż jak mawiał Bertrand Russel : "Większość ludzi wolała by umrzeć, niż samodzielnie myśleć. 

I tak zresztą robią." 

Z tej to prozaicznej i banalnej przyczyny, w politycznej indoktrynacji i propagandzie, panuje teoria francuskiego socjologa J.Ellul'a który twierdzi, że istotą propagandy jest redukowanie doktryn politycznych do programów, programów do sloganów, sloganów do obrazów, innymi słowy - redukcja treści wyborczych do symbolu, lub hasła, by uderzało w emocje i było zrozumiałe. 

Ja idę dalej i powiadam : ROZPAL WYOBRAŹNIĘ, A KUPIĄ MARZENIA. 

Doskonałą egzemplifikacją wszystkich tych aforyzmów, są rezultaty kadencji Deng Xiaopinga w przeobrażających się dynamicznie i imponująco rosnących w okresie naszego "ćwierćwiecza wolności" - pod hasłem BOGAĆCIE SIĘ - Chinach, czy też oszałamiające politycznych adwersarzy - zwycięstwo Trumpa, z zawołaniem FIRST AMERICA na ustach. 

Jeśli miałbym skomentować praktyczne znaczenie katastrofy smoleńskiej dla kształtu obecnie ukształtowanej, a korzeniami tkwiącej w Magdalence - polskiej sceny politycznej, powiedział bym z przekonaniem : ostatecznie spetryfikowała całą tą postokrągłostołową personalnie i ideologicznie skamielinę, która nie jest się w stanie uwolnić od wizji świata przełomu lat 80 i 90, ani wasalnych zależności wówczas na siebie przyjętych, a w ślad za tym kompradorskiej i paserskiej służebności wobec nowych władców skolonizowanej z ich udziałem Polski.  

Że o śmiałym programie gospodarczym i wizji Polski - nie wspomnę. 

Dziś to postsolidarusze środowisko się dzieli na aferałów i smoleńską sektę. A jeśli za wyróżnik przyjąć zagraniczne umocowania, to jest to stronnictwo żydowskie i  stronnictwo pruskie.

Oni sami się intelektualnie wyeksploatowali, zastygli w letargu, reprezentują przebrzmiałe postrzeganie świata i WYMIERAJĄCY ELEKTORAT, który kosztem młodych się kurczowo trzyma swoich czysto egoistycznych interesów. 

Pamiętacie zapewne  starcze maski uczestników smoleńskich "miesięcznic", na rozdygotane z nienawiści pochody KOD-u, na samolubne i egoistyczne ubeckie manifestacje pod sztandarami i z inicjatywy SLD. 

Te pasożyty, ci którzy na drodze zmowy i poplecznictwa uczynili sobie z Polski koryto, których narcystyczny egotyzm uwalnia od zatroskanej refleksji nad efektami poczynań - chcą aby "było jak było" - nie dając nic od siebie i za nic mając interes przyszłych, już dziś zadłużonych per capita w momencie narodzin - na poziomie 85.000 zł - pokoleń. 

I na tym bym tę analizę i diagnozę status quo zakończył. 

W jakichkolwiek kwestiach, stanowiących o tożsamości środowiska PO lub PiS i podtrzymujących ich schyłkową wegetację, formacja konserwatywnej, wolnościowej i liberalnej prawicy, stanowiska zabierać nie powinna. 

Należy wypracować własną narrację i na niej się skoncentrować, wyraźnie akcentując, że obce nam tematy i problemy ( zwłaszcza światopoglądowe) są wytworem NIEZDOLNYCH DO REFLEKSJI I WIZJI postmagdalenkowych środowisk, więc niech sami konsumują tę żabę. 

A najlepiej, niech się wytłuką wzajemnie. 


Docelowym kręgiem elektorskim, do którego oferta wolnościowej, konserwatywnej i liberalnej prawicy winna być skierowana, to MŁODZIEŻ I PRZEDSIĘBIORCY, bowiem to na ich barki, rządzący od trzech dekad  filistrowie i obskuranci złożyli ciężar spłaty niebotycznego i roztrwonionego długu. 

Nie mogę pominąć kwestii zwięzłego i zrozumiałego programu, na kształt reformy nieodżałowanego Mieczysława Wilczka. 

Stawiając Go w panteonie sław polskiej gospodarki, oddałem Mu osobisty hołd, za przywrócenie rozumu w życiu gospodarczym i państwowym. 

Gdzie tylko możliwe, apelowałem o powrót, do Jego rozwiązań, gwarantujących powrót do państwa EFEKTYWNEGO, poprzez radykalną redukcję jego ingerencji, regulacji i struktur, patologicznie sprzyjających wynaturzeniu, rozbuchaniu i rozwydrzeniu organów władczych i biurokratycznych. One to bowiem rodzą kastę, a ta, pozostawiona samej sobie, w naturalny sposób ulega zwyrodnieniu, bo poprzez bezcelową multiplikację ingerencji i narzucanie gorsetu inicjatywom, przeradza się w panującą nadbudowę, zdolną wyeliminować wszystko, co sprzeczne z jej interesami.  

Miałem niezłomną nadzieję, że stanie się okrętem flagowym, po trzydziestoleciu rządów miernot i nieudaczników. 

Ale On odszedł. Pozostała jednak Idea ! 




Wyobraźcie więc sobie nasz kraj, w którym : 

1/ Funkcjonuje jeden prosty, przejrzysty, powszechny i niezawodny oraz tani jako narzędzie fiskalne - PODATEK, 

2/ Podatek ten, jest narzędziem dyscyplinującym budżet i redukującym państwo do granic niezbędnej POMOCNICZOŚCI, koncentrując je w szczególności na bezpieczeństwie, innowacyjności i rozwoju, 

3/ Podatek ów jest szalenie umiarkowaną daniną, implikującą dopływ KAPITAŁÓW I INWESTORÓW do swoistego podatkowego raju, wskutek czego wywołującym intensywny rozwój gospodarczy, równolegle z drenażem mózgów z otoczenia, a więc i wzrostem cywilizacyjno -kulturowym kraju, 

4/ Instrument ten, jest bezspornym czynnikiem radykalnej REDUKCJI BEZROBOCIA, WSTRZYMANIA DEPOPULACJI I DEGRADACJI DEMOGRAFICZNEJ, bowiem przekształcając wraz ze wzrostem lokalnych inwestycji i produkcji -rynek pracy w rynek pracownika, służy radykalnemu podniesieniu wynagrodzeń. 



Powiedzmy to wprost i bez ogródek : rozwój implikuje POPYT, EKSPORT i INWESTYCJE, przy minimalnych ciężarach ŚWIADCZEŃ PUBLICZNYCH, mogących zahamować INWESTYCJE, a więc PODAŻ. Minimalizacja świadczeń publiczno prawnych i umiarkowane wsparcie państwa dla polskich pomysłów, podmiotów i produktów (współfinansowanie wynalazków i innowacji, kredytowanie wyrobów, promocja eksportu), są warunkiem radykalnego zdynamizowania wzrostu kraju. 



Lecz nie ma nic ZA DARMO. 

Czy będzie przyzwolenie na : 

1/ ZREDUKOWANIE EMERYTUR (przyszłych)  do poziomu jednolitych emerytur społecznych, zaspokajających elementarne potrzeby życiowe ? 

2/ ZREDUKOWANIE ŚWIADCZEŃ ZDROWOTNYCH (przyszłych), do pakietu podstawowej opieki zdrowotnej, z możliwością indywidualnych ubezpieczeń zdrowotnych na wypadek powikłań ? 




Jest szansa DYNAMICZNEGO WZROSTU DLA POLSKI.  

Wystarczy wola polityczna, decyzja, konsekwencja we wdrażaniu. 

Tą szansą, tym instrumentem, jest "algorytm Bartosika". 

Jego kluczową funkcją, jest rewolucja w podatkach. 

Idealnym byłoby, by podatek był jeden, powszechny, prosty i od bezspornej podstawy. 

Oto, jak na przykładzie dostępnych danych z roku 2014, wychodząc z definicji „podstawy”, rekomenduję rozwiązanie, które spełnia wszystkie powyższe warunki brzegowe : 

PKB (czyli Produkt Krajowy Brutto), jest ex definitione niczym innym z perspektywy firmy, jak wartością dodaną, a więc różnicą pomiędzy wartością wytwórczości całkowitej (globalnej) jednostki, pomniejszoną o poniesione na tę wytwórczość nakłady i to wszelkich wytwórców, w tym obcych rezydentów w kraju. PKB kieruje się kryterium terytorialno-geograficznym, a uwzględniwszy jego powszechność – dotyczy też bezwarunkowo podmiotów zagranicznych, dziś w części lub całości zwolnionych z opodatkowania. 

Za rok 2014, PKB Polski, wyniósł 1 bilion 729 miliardów złotych (1.729 mld PLN). 

Dochody budżetu państwa na rok 2014 wyceniono na 277 miliardów złotych, zaś wydatki oszacowano na ca 325 miliardy złotych. 

O budżecie państwa nic dobrego powiedzieć nie sposób. Obrazuje on kondycję bez umiaru rozdętego, chorego państwa, ingerującego – wbrew zasadzie pomocniczości – w dziedziny i życie swych obywateli w stopniu niesłychanym. 

Lecz by nie wywoływać społecznych wstrząsów, by nie prowokować przesadnej erupcji niezadowolenia, na starcie ( i tylko) należy przyjąć poziom wydatków – za wiążący. 

Jak więc i czym zapewnić zasilanie budżetu ? 

JEDYNYM, JEDNOLITYM, POWSZECHNYM I PROSTYM PODATKIEM OD PKB. 

Jego wysokość w punkcie startu wyznaczy stosunek wydatków budżetu do PKB, a więc w omawianym przykładzie, będzie to ca 18,7% , Z TENDENCJĄ DO MALENIA w miarę postępu w reformowaniu państwa ( zwłaszcza w obszarze opieki socjalnej i zdrowotnej, dziś wywołujących spiralę zadłużeń). 

A zważywszy, że dzisiejsze podmioty gospodarcze (oczywiście te które płacą) asygnują do budżetu podatki i parapodatki – na poziomie ca 55%-75 % , postęp będzie radykalny.  

I Z PEWNOŚCIĄ DYNAMICZNIE AKTYWIZUJĄCY polską gospodarkę. 

Tylko potrzebna jest rewolucja na miarę Wilczka. Na miarę John'a James'a Cowperthwaite'a przed 50-ciu laty w Hong Kongu.  

Lub 10.500 ustaw i rozporządzeń, skasowanych w Australii dla ożywczego pobudzenia kraju. 



REASUMUJĄC : ALGORYTM BARTOSIKA to pomocniczość Państwa,wygaszanie długu,pobudzanie gospodarki,protekcja polskich pomysłów, produktów, podmiotów.




Prosty program, młody oraz biznesowy elektorat, jeszcze tylko wymaga zwięzłego hasła wiążącego interes osobisty z powodzeniem kraju, wszystko po to, by pokazać wyborcy prostą prawdę : 

PRZYSZŁOŚĆ JEST W TWOICH RĘKACH.  

PRZYSZŁOŚĆ NALEŻY DO CIEBIE.  

BOGAĆ SIĘ !!! 

 

 


 


 

 

 


wb3634
O mnie wb3634

nonkomformistyczny idealista,ambitny i konsekwentny w działaniu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka