Janowi Pospieszalskiemu do przemyślenia

Postanaiwając założyć własny blog nie miałem zamiaru zajmować się tematami intymnymi, niemniej zetknięcie się z propagandą obrony życia niedorobionego skłoniło mnie do zmiany decyzji.

Szanowny Autor raczył w swoim tekście „Obiecałem wrócić do tematu, czyli Konstytucja do poprawki odc. II” popełnił pare nadużyć.

1. Pisze o ustawie „chroniącej życie dziecka w łonie matki”. W łonie matki jest płód, natomiast staje się dzieckiem w momencie narodzin. Organizm w łonie matki jest tak samo dzieckiem jak i starcem. Tyle tylko, że stosunek do dzieci jest pozytywny u każdego normalnego człowieka, a do starców obojętny. Stąd posługiwanie się terminem dziecko, w odniesieniu do płodu, u ludzi takich jak Jan Pospieszalski.

2. Pisanie o „osobach niepełnosprawnych” w odniesieniu do płodu to ten sam rodzaj nadużycia. W jakim momencie plemnik, komórka jajowa, czy nawet zygota staje się osobą? Czy można wskazać inny moment niż urodzenie? Dla osób mających kłopoty z myśleniem pytanie pomocnicze: kiedy jajko staje się ptakiem? czy nie przypadkiem w chwili wyklucia?

3. Używanie terminu umieranie w odniesieniu do płodu, to taki sam zabieg jak użycie tego terminu w odniesieniu do bakterii, jakie w każdej minucie giną w organiźmie Jana Pospieszalskiego. Czy z tego powodu, że jego organizm broni się przed bakteriami horobotwórczymi mamy go nazywać mordercą? (W końcu bakteria też żyje!)

4. „Muminkami” w czasach naszej młodości nazywano dzieci z zespołem Downa. Czy się je spotyka częściej czy rzadziej nie zależy zapewne od szcepionek tylko okolic w jakich się bywa. Również wodogłowia nie leczy się szczepieniem...

Pozwalam sobie zadać Janowi Pospieszalskiemu kilka pytań:

1. Ilu osobom kalekim zapewnił godne życie?

2. Ilu osobom kalekim może w przyszłości zapewnić godne życie?

3. Czy miłość bliźniego odnosi się tylko do mężczyzn i płodów(?!), czy też do kobiet?

4. Czy na prawdę wierzy, że surowe karanie przerywania ciąży, rzeczywiście zmniejszy częstość dokonywania tego typu zabiegów?

5. Czy wierzy w to, że można człowieka wychować za pomocą litery prawa?

Dla człowieka wybitnie inteligentnego, z wykształceniem humanistycznym, odpowiedź na dwa ostatnie pytania jest oczywista. Niemniej nie każdy ma iloraz inteligencji powyżej 130 (0,5% populacji) więc niezorientowanym podpowiadam: Jan Pospieszalski wierzy, że tak, choć jest dokładnie odwrotnie.

Decyzja o przerwaniu ciąży, dla normalnej kobiety, jest bardzo trudna. Jeżeli jest możliwe stworzenie takich warunków, aby kobieta podjęła decyzję o donoszeniu ciąży, to oczywiście należy je stworzyć, zaś samą kobietę wspierać. Ale taka postawa to coś zupełnie innego niż „chrześcijańskie” wymachiwanie kodeksem karnym. Jak się to ma do postawy Jezusa, na którego tak lubią powoływać się zwolennicy odmowy swobodnego wyboru dla kobiet.

Myślenie nie boli.