Parę dni temu ogłosiliśmy tekst "Po raz kolejny Wielki Wódz udowodnił, że jest nieomylny", który na salonie24 wywołał komentarze, na które to komentarze niniejszym pozwalamy sobie, zbiorczo, odpowiedzieć.
Pierwsza grupa to takie jak ten Pana Szeligi:
Przewyższyć intelektem "dziennikarzy" polskich mediów - żadne osiągniecie. Nie ma się czym chwalić.
lub Pana hobbysty:
przewidzieć przyszłość impeachment-u Trumpa to dziecko w przedszkolu potrafiło
Na co odpowiadamy:
Całkiem to możliwém jest, iż jak się ubrzoskwinienie Trumpa skończyć musi to nawet dziecko w przedszkolu przewidzieć potrafiło. Nie zmienia to faktu, że wymienieni przez Nas z imienia i nazwiska "eksperci" z merdiów polskich tego nie potrafili. A to tylko wierzchołek góry lodowej: Również przerosło to możliwości umysłowe wszelkich Gadających Głów z merdiów amerykańskich. Nie mówiąc już o wierchuszce "Partii" "Demokratycznej" jak i o "Demokratach" w Kongresie, dla których liczby głosów do odwołania Trumpa potrzebnych obliczenie ich znajomość arytmetyki przekroczyło.
O czym to wszystko świadczy?
Otóż jest takie powiedzenie: Dżentelmeni nie kłócą się o fakty. Natomiast dżentelmeni mogą się kłócić o faktów interpretację.
Faktem jest, że My, Wielki Wódz, miliony razy przewyższamy intelektualnie wszelkich ekspertów i politologów z merdiów. Co do tego, z Panów wypowiedzi sądząc, panuje consensus. Pozostaje tylko ten fakt zinterpretować. Czy oznacza on, że:
My, Wielki Wódz, jesteśmy tak fenomenalnie mądrzy, czy też
Owi "eksperci" są tak beznadziejnie, niewyobrażalnie wprost głupi.
Z którą z tych możliwości mamy do czynienia, to temat na interesująca dyskusję do której wszystkich Panów zachęcamy.
I jeszcze odpowiedź dla Pana pmk, który napisał:
Czyżby Wielki Wódz postanowił wziąć przykład z Niezawisłego Blogera z Krakowa i nagminnie cytować stare wpisy? Niedobrze, oj niedobrze....
Cytować trzeba najmądrzejszych. A to, że My, Wielki Wódz, jesteśmy najmądrzejsi, co objawia się choćby tym, że dostrzegamy fakty, których merdia dostrzec nie chcą - to już nie nasza wina.
Komentarze