Opisaliśmy swego czasu zjawisko Ersatzjuden: gdy politycy są nieudolni i jakoś muszą winę za tą nieudolność na kogoś zwalić - to zwyczajowo winę zwalano na Żydów. A że w dzisiejszych czasach to nie bardzo wypada, więc winę zwala sie na Żydów zastępczych - Ersatzjuden. Czyli na przykład - winę za kryzys imigracyjny broń Boże nie ponosi lewacka swołocz rządząca Europą i lansująca multikulti oraz otwarte granice. Winę ponosi katolicka konserwatywna Polska, która nie chce przyjąć muzułmanów, których nie chce postępowa i tolerancyjna Europa Zachodnia.
I tak dalej.
A ostatnio pojawili się nowi Żydzi zastępczy - przyznajemy, że dość nieoczekiwani: Rosjanie. Rosjanie są winni wszystkiemu.
Ot merdia huczą o tym, jak to Trump wygrał ponieważ Rosjanie hakowali wybory w USA. Broń Wielki Manitou powiedzieć, że wygrał bo Hilaria Clintonowa była:
To wszystko zdaniem lewaków nie miało znaczenia. Hilaria przegrała bo Ersatzjuden (tzn Ruscy) maczali palcze w wyborach. Tacy są ci Ruscy perfidni i wszechpotężni.
Albo jeszcze lepiej: Kto ponosi winę za ataki na kobiety w Kolonii rok temu? Broń Wielki Manitou żeby powiedzieć, że winna jest Kanclerz Aniela i jej obłąkana polityka otwartych granic jak rónież konsekwentna polityka nie egzekwowania prawa i nie deportowania imigrantów - nawet jeżeli dopuszczają się przestępstw. Nie. Winę za napady na kobiety ponosi Putin, którego agenci zorganizowali zajścia w Kolonii aby osłabić Panią Kanclerz.
Taki ten Putin wszechmocny. Wszystko potrafi i wszystkiemu jest winny.
Jak na razie merdia nie piszą, że Rosjanie w nocy rozrzucają stonkę ze samolotów - ale wszystko jeszcze przed nami.
Inne tematy w dziale Polityka