W kontekście ataku Izraela na Flotyllę Debilności, napisałem szmoncesik dotyczący używania broni, "miękkiej". A konkretnie markera paintbalowego przez Izraelskiego Komandosa z jednostki Szajetet 13, którego wcześniej tureccy bandyci okładali metalowymi rurami.
Podaję link:
http://www.youtube.com/watch?v=gYjkLUcbJWo&feature=player_embedded
oraz pokojowi troglodyci witający żólnieźy przed desantem (również marker w użyciu).
http://www.youtube.com/watch?v=B6sAEYpHF24
Na dobrą sprawę widać tutaj pięknie, że procedury desantowe wrogiem komandosów niebezpiecznym są.
Gdyby ci troglodyci byli bardziej zorganizowani to komandosi leżeliby skuci równiutko w rzędzie. Krav maga nie pomaga, gdy brodacz ma kamizelkę, wprowadzą teraz pewnikiem nowe techniki.
Podsumowując - akcja była przeprowadzona nieudolnie. Muzułmańscy aktywiści byli uzbrojeni w broń jaką leją się kibole, a nieudolni komondosi użyli broni palnej ze skutkiem śmiertelnym. Nie musieli zabijać. A zabili - bo lubią. Mogli odstrzelić im ręce nogi i co tam by chcieli eliminując zagrożenie w pełni.
A to i obiecany szmoncesik:
Przychodzi Izraelski komandos do rabina,
- Weź ty Rebe mi powiedz, ja zastrzeliłem oko jednemu turkowi z paintballowego markera. Blumsztajn i Michnik piszą, że źle zrobiłem. Teraz ty powiedz, ja źle zrobiłem?
- Oj Mosze Mosze może ty i źle zrobiłeś, bo ty mu tylko jedno oko wybiłeś.