To już jest koniec
Dedykuję wielkim bardom - Morrisonowi i Kaczmarskiemu
Wieszczom czasów końca, na razie żywota własnego...
To już koniec pieśni
Fałszywej nuty zadętego patosu
To już koniec komedii
Bufonady medialnego Arlekina
To już koniec parady
Wielkiej armii gołego króla
To już koniec maskarady
Teatru strojnej pustki
To już koniec łowów
Pogoni za zającem bezsensu
To już koniec kpin
Z realności niemej rzeźni
To już koniec końców
I początek trwogi...
Co myśleć bez protez myśli
Co czynić bez rąk cudzych
Co dawać z pustego serca
Co począć aby żyć
A nie stanowić ogniwa
Przemiany materii i energii
Nosiciela gaci, łowcy idei
Płatnika podatków i grzywien
Dawcy uryny i głosu
Uwodziciela nagiej prawdy
Statysty w teatrze barwnych cieni...
Koniec wahadła niepewności
Świat zdjął maskę klauna
Obnażył paszczę Kościeja
Skończyła się noc iluzji
Wstał dzień ostateczny...
W drogę zatem
Opuszczam mury Sodomy
Bez butów i wstydu
Bez broni i zapasów
Wstępuję w pocie czoła
Na szklaną górę sensu
Lub do piachu klęski...
*
Wrzeszcz, 23 czerwca 2007 roku AntoniK