Motto: Gdyby ludzie myśleli o tym, co mówią i piszą, to nie mówiliby i nie pisali tego, co z nich toksyną wychodzi
Szkoda gadać
Dziwne, jak często ostry język
idzie w parze z tępym umysłem.
Lech Nawrocki
Szkoda gadać, zwłaszcza po próżnicy
Także do ludu, obrazu, patetycznie i rzewnie
Szkoda gadać, choć niewielu wie o tym
Szkoda gadać o kobietach, samochodach, butach
Także o bogu, grochówce, piwie i cycatej fryzjerce
Szkoda gadać, trzeba mówić, objawiać i komunikować
A to różnica, jak pomiędzy muzyką anielską i pierdzeniem...
Szkoda gadać, warto być gęstym pozasłowiem
Czytelnym gestem, wylewnym uczuciem
I choć złapani jesteśmy w pułapkę słowa
To nie musimy służyć mu na kolanach i dawać dupy
Możemy na słowie surfować, żeglować, płynąć wartko
Możemy słowem żonglować, cyzelować sens, ewokować
Możemy, nie musimy, bo dla wielu bełkot jeno obligatoryjny
Zatem w kwestii zasadniczej ten elaborat antygadulczy...
Słowo, to most pomiędzy kosmosami pojedynczych umysłów
Więc budując most, baczyć trzeba, czy mamy wizę wjazdową
Na terytorium wielce osobiste i zawsze nachałom wrogie
Ten most wiedzie do krainy odmienności i osobności
Więc jeśli z szacunkiem i znajomością rzeczy odmiennych
Wchodzisz mostem bez butów i swej ewangelii pod pachą
Do krainy, co wita cię swoją flagą, ustrojem i herbem nieznanym
Tedy jesteś gościem cennym i jasny, a ciepły dzień cię tam wita...
Jeśliś belfer, kabotyn, cham, kapłan, demagog, politruk, reklamiarz
To twa gadka, wieżą oblężniczą z pomostem słownej agresji
I tobie, to gadać nie szkoda, boś śmierdzącym fałszem gadułą
A szkoda gadać jeno arystokratom słowa i mistrzom pozasłowia
Bo ich jest królestwo niebieskie świetlistego i płodnego zaumu
I chwała na wieki świętym budowniczym mostów porozumienia
Zaś na pohybel młynkom gadulczym, producentom kału semantycznego!
Szkoda gadać. Amen
*
Wrzeszcz, 19 kwietnia 2007 roku AntoniK