O dyrektorze SP ZOZ w Mońkach było głośno przez ostatnie dwa lata: konfliktowy, nie umie dogadać się z lekarzami, którzy wreszcie złożyli wypowiedzenia, niegospodarny, starosta zarzucał mu nieuzyskanie środków zewnętrznych na dofinansowanie, źle współpracuje z NFZ i pogotowiem. Były też oskarżenia mocniejsze – śmierć pacjenta, który z tętniakiem mózgu leżał kilka godzin bez pomocy na izbie przyjęć szpitala w Mońkach czy źle zdiagnozowana pacjentka, która zmarła po wypisaniu ze szpitala.
Cezary Rzemek, bo o nim mowa, który zaczynał swą karierę od funkcji inwentaryzatora w Społem, został odwołany po dwóch latach z funkcji dyrektora 4 marca 2009 roku.
Już 28 maja premier Tusk powołał go na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, gdzie odpowiedzialny ma być m.in. za departament budżetu, będzie zajmował się także funduszami UE.
Komentarz internauty, mieszkańca Moniek:
Dobrze radzę Pani Minister Zdrowia rozejrzeć się działaniom p. Rzemka w poprzednich miejscach jego pracy. Został zwolniony dyscyplinarnie ze stanowiska dyrektora, a te dwa ostatnie lata jego pracy to jego pierwsze stanowisko dyrektorskie, które niechlubnie zakończył pozostawieniem w trudnej sytuacji finansowej SPZOZ w Mońkach, którym "kierował", a raczej wyczekiwał, by wzorem poprzednich miejsc pracy szukać kariery co raz wyżej.
Cezary Rzemek zajmuje się w NFZ wprowadzaniem przyjętego w kwietniu przez rząd tzw.planu B, który zakłada, że w zamian za przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego, samorządy otrzymają pieniądze z budżetu na spłatę ich długów. – W sierpniu jeszcze będzie przeprowadzone specjalne szkolenie dla świadczeniodawców zainteresowanych udziałem w programie. Zakładamy, że od tego momentu upłyną dwa, cztery miesiące, kiedy pierwsze wnioski przejdą całą procedurę ich oceny przez BGK oraz NFZ – uważa Cezary Rzemek. Łatwiej o zakwalifikowanie się do udziału w programie będzie tym placówkom, które w formie spółek działają już od dłuższego czasu.
W taki oto sposób rząd Tuska zatrudniając „fachowców”, samozwańczych profesorów czy cieci mienia niemieckiego, doprowadza nas konsekwentnie do ruiny.
Aż dziwne, że naczelnym tematem dzisiejszego dnia jest nawalona Kotka. Nie piła przecież za nasze, a niedysponowanych ministrów Tuska utrzymujemy my.
Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka