WALENTYNKI - MOJE URODZINY - blog Magda Figurska

Urodzić się 14 lutego, w dzień św. Walentego, patrona zakochanych, to jak otrzymać polisę od losu na szczęście, miłość i sukces, zapisaną w gwiazdach i poświadczoną faksymilą Urana i Saturna. Zawierzenie jednak tej i innym polisom, czyli zlekceważenie tego co drobnym drukiem, może nieść niebezpieczeństwo oddania się w ręce okrutnego Fatum, bez osobistego udziału w tworzeniu tej specyficznej narracji, jaką jest życie, zwane śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową.

Z racji swej profesji doceniam wielką rolę procesu wychowania, który przecież towarzyszy nam przez całe życie, wpływa na człowieka i tworzy jego osobowość, rozwija świadomość, wiedzę i umiejętności, kształtuje światopogląd i zasady etyczne. Z drugie jednak strony wierzę w magię daty urodzin, potwierdzoną specyficznym układem planet. Saturn bowiem jest niestrudzonym budowniczym. Gdy tylko Uran niszczy istniejące granice, Saturn nieubłaganie zaczyna zakreślać nowe. W ten sposób te dwie planety uwikłane są w niekończące się, chociaż nie bezsensowne, współzawodnictwo. Skutkiem każdej interakcji obu rodzajów energii powstają nowe doświadczenia. To współzawodnictwo może się wprawdzie nigdy nie skończyć, ale po każdej fazie uczestnicy wychodzą znacznie bogatsi i życiowo dojrzalsi. Przez wiele pomysłów, wytyczanie sobie coraz to innych celów, ale i zniechęcenie po ich realizacji, jednakową zdolność budowania jak i burzenia, połączenie wiecznego pędu, niedosytu z cierpliwością i spokojem.

Bo Saturn jest cierpliwy, Uran zaś działa zbyt niekonwencjonalnie, ekscentrycznie i wyrywkowo, aby sprostać Saturnowi. Uzyskuje on jednak wsparcie ze strony planety Mars. Obie energie działają więc zespołowo i prowadzą albo do pożądanej transformacji, albo do nic nieznaczących poczynań. Albo jak u mnie, do zmiany, którą natychmiast próbuję zmienić.

Analizując charakterystykę mego znaku zodiaku, mogę się pod nią podpisać: majątek i władza nie jest celem mego życia, podobnie jak zabawa. Raczej więc homo faber niż homo ludens, bardziej cechy intelektu, odkrywczość i nietuzinkowe działania. Silna wola to niepoddawanie się wpływom innych, stałe wartości i niezmienne poglądy, spora intuicja, idealizm i marzycielstwo z którymi próbuję walczyć, by nie skończyć jak bohater Marqueza przywiązany do kasztanowca.

Horoskop mówi też o stosunku pani wodnik do płci odmiennej. Kryterium wyboru partnera nie jest pozycja społeczna, wykształcenie, uroda, ale intelekt, ta cecha umysłu, któragwarantuje porozumienie duchowe, więź nierozerwalną nawet przez zdradę cielesną. Wodniki są indywidualistkami, zarówno w życiu rodzinnym, w którym pozostawiają zawsze margines własnej wolności, jak i w życiu zawodowym, gdzie poczucie sprawiedliwości, oryginalne pomysły i nowatorskie działania, bywają przyczyną konfliktów i mogą zburzyć karierę.

Wszystkim wodnikom, i nie tylko, zakochanym, kochanym i kochającym, życzę w tym dniu odrobiny szaleństwa, dziecięcego zdziwienia, radości i siły do zmieniania świata.

Nie tylko dziś, ale i jutro.