Witek Witek
1746
BLOG

"Zabili ojca dwójki dzieci" manipulacja ala Urban w dzis. wp.pl

Witek Witek Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Zerwałem się emocjonalnie. Mimo, że nie miałem czasu i takiego zamiaru, nie zdążywszy zjeść śniadania, rozpocząć pracy, po przeczytaniu na wp.pl takiego tytułu :

„Zabili ojca dwójki dzieci - tak chcieli walczyć z komuną”
 
musiałem napisać parę zdań. W sumie oprócz manipulującego, wręcz „urbanowskiego” tytułu sam artykuł w miarę wyważony, choć napisany jakby przez ufoludka lub człowieka, który o tradycji i historii Polski nie ma albo nie chce mieć pojęcia.
Moja odpowiedź:
 
Zastrzelili funkcjonariusza zbrodniczego systemu. Głupiego, bo nie chciał oddać broni pod ugrozą lufy.
    Chłopcy - romantycy, patrioci.
Kazali im czytać "Kamienie na szaniec", które już za komuny były lekturą obowiązkową.
Uważali się za duchowych spadkobierców "Rudego", "Alka", "Zośki". Nie wiedzieli, że inne czasy wymagają innych metod walki, skuteczniejszych metod "non violence" Gandhiego i Jana Pawła II.
Generał Jaruzelski rozstrzelaniem górników 16.12.1981 pod "Wujkiem" w Katowicach (wcześniej krwawymi pacyfikacjami innych kopalni m.in. „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu-Zdroju) pokazał im, oszukał ich, że to wojna na śmierć i życie.
W takiej walce miał szansę zwyciężyć.
A należało walczyć metodą "dobro zło zwyciężaj" jak namawiał Ojciec Święty.
  Oczywiście teraz wszyscy jesteśmy mądrzy, ale zimą 1981/82 każdy uczciwy młody Polak mógł być na miejscu tych bohaterów.
Bo Ci Bohaterowie to również ofiary stanu wojennego i jaRUSSkiego "Spawacza".
Chwała Bohaterom! Hańba zdrajcy! Zdrajcom!

 

"Hańba wierzącym w sierp i młot, Chwała za niepodległość zmarłym!

 

Jeden z symboli stanu wojennego - kartka żywnościowa:

 

"Pamięci siedmiu z Wujka" (źródło http://www.mauberg.pl/PoeOboz.htm )

Przyszli nocą w uśpiony dom

Zbierali nas chyłkiem jak zbóje

Drzwi zamknięte otwierał łom

        Idą, idą pancry na Wujek.

A gdy opadł strach i gniew

Jeden wybór: kopalnia strajkuje

Choć staniała bardzo nasza krew

        Idą, idą pancry na Wujek.

W tłum przy bramie, do matek i żon

Z płacht na murach klejonych – blatuje

Czarną treścią komunikat WRON

        Idą, idą pancry na Wujek.

Kilof i łańcuch ściska nasza dłoń

Wózków rząd rozpęd czołgów wstrzymuje

Milicjanci repetują broń

        Idą, idą pancry na Wujek.

Płoną już znicze ku zabitych chwale
Ale zgasła nadzieja na potem,

Gdzie twe czyste ręce, generale?

                   Zawracają pancry z powrotem...     

 

 

Na temat  "nieuchronności" stanu wojennego polecam znakomity artykuł Antoniego Dudka "Jak Polacy zdecydują tak będzie".  Z niego wymowny fragment:

Tymczasem na posiedzeniu sowieckiego Biura Politycznego 10 grudnia 1981 r., na którym rozpatrywano prośbę Jaruzelskiego o ewentualne udzielenie mu pomocy wojskowej, chętnych do dokonania inwazji nie było. „Jeśli chodzi o przeprowadzenie operacji X – stwierdził wówczas szef KGB Jurij Andropow – to powinna być to tylko i wyłącznie decyzja towarzyszy polskich, jak oni zdecydują, tak będzie. [...] Nie zamierzamy wprowadzać wojska do Polski. To jest słuszne stanowisko i musimy przestrzegać go do końca. Nie wiem, jak będzie z Polską, ale nawet jeśli Polska będzie pod władzą „Solidarności”, to będzie to tylko tyle. Alejeśli na Związek Radziecki rzucą się kraje kapitalistyczne, a oni już mają odpowiednie uzgodnienia o różnego rodzaju sankcjach ekonomicznych i politycznych, to dla nas będzie to bardzo ciężkie”. Z kolei szef radzieckiej dyplomacji Andriej Gromyko powiedział: „Nie może być żadnego wprowadzenia wojsk do Polski. Sądzę, że możemy polecić naszemu ambasadorowi, aby odwiedził Jaruzelskiego i poinformował go o tym”.

Dyskusję jasno podsumował Michaił Susłow: „Myślę więc, że wszyscy tutaj jesteśmy zgodni, iż w żadnym wypadku nie może być mowy o wprowadzaniu wojsk”.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj12 Obserwuj notkę
Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Kultura