wysoka.kwota.wolna wysoka.kwota.wolna
261
BLOG

Gombrowicz czyli walka w kisielu

wysoka.kwota.wolna wysoka.kwota.wolna Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Leżałem. Wstałem. Zjadłem. Gruszka. Tost. Papryka. Cztery śliwki suszone. Dwa orzeszki brazylijskie. Co robić. Najadłem się. Iść gdzie ale gdzie. Lasy zamknięte. Do pracy wyjdę po 16-tej. Wrócę późno. Będę szedł. 1.5 godziny, trochę pracy, powrót 1.5 godziny o zmierzchu. Zachód słońca w opustoszałym mieście. Leżę jednak. Teraz znów leżę. Sen, może piękny sen. Usnąć i śnić piękne sny, gorzej jak straszne. Nic z tego. Leżę więc i dziubię, smartfon. Walka w kisielu. Człowiek nie istnieje sam tylko przez człowieka stwarza się. Czyżby. Ale jak łażę po lesie to jaki człowiek mnie widzi i co wtedy, nie ma mnie, nie istnieję? A jak mam tutaj do czynienia z człowiekami to czuję się jak w maglu, czuję się jakby kto mnie opluł, zależy co kto lubi. Lubią magiel niech im tam, co mi tam. Takie człowieki tutaj, lubiące magiel i walkę w kisielu, jest kisiel, jest publika, są reklamy, jest kasa, taka logika i człowieków tutaj i władzy tutejszej. Dzwony biją. Zresztą Białoszewski też lubił magiel i gadanie ze starymi babami. Gombrowicz też magiel. Ale kończę, wkleję tylko swoje komentarze.

Człowiek poprzez człowieka. Człowiek względem człowieka. Człowiek stwarzany człowiekiem. Człowiek spotęgowany człowiekiem.

To wszystko poza czy też gęba. Maska. A jak maska opadnie to jest kolejna maska. Być może coś na końcu jest tzn. to kim jesteśmy.

A kim jesteśmy, sami wybieramy niekiedy? Czy chcemy łatwej popularności, poczytności i walki w kisielu czy też uparcie i samotnie kroczymy własną scieżką omijając motłoch. Teraz trudny czas, lasy zamknięte...

Szukam chaotycznie. Gombrowicz. Takie coś znalazłem. "W samotności człowiek jest nikim". Czyli trzeba drugiego aby zaistnieć, drugi stwarza formę, gębę. Dopiero relacja ja-ty, ja-inni stwarza formę, przywraca istnienie. Gombrowicz był astmatykiem, mało chodził po lesie, sam w lesie to jest to, odświeżająca przestrzeń, niekiedy, niekiedy...

A ten (czyli G.) siedział w kawiarniach i robił głupie miny do Witkacego. Podobnie Białoszewski gadał z babami starymi czy też właził w nocy do kogoś i nadawał... A do lasu nie łaska? Ruch i powietrze, spokój, samotność a nie magiel czy walka w kisielu. Nawet literackim, ale magiel i kisiel też, a już salonowy, szkoda słów, że też ludziom takim chce się... być mądrym i aktywnym w każdym temacie a mnie mdli. Stwarzają swoją formę, bo bez tego są nikim, nie istnieją?


programista kiedyś, teraz tylko chodzę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości