Z Bogiem, Jakkolwiek Go Pojmuję, nie robię interesów. Nie mam z nim układów. Nawet nie próbuję mieć.
Zakładam (wierzę), że gdzieś tam, w gwiazdach czy gdziekolwiek indziej, jest zapisany Wielki Plan. Dotyczy on wszystkich i wszystkiego. W tym wielkim przedsięwzięciu jest jakiś niewielki rozdział, akapit czy może zdanie, które dotyczy mnie.
Wszystko dzieje się zgodnie z tym Planem. Mój Bóg, Jakkolwiek Go Pojmuję, podpowiada mi kolejne elementy, zaś ja próbuję wykonać je z całym sercem, jakkolwiek jest skromne.
Miłość to nie jest kwestia wiary tylko zrozumienia i wybaczenia. I może jeszcze nadziei.
Staram się zrozumieć część planu przeznaczoną dla mnie. Prosiłem o wybaczenie już wiele osób, które zraniłem, w tym siebie. I mam nadzieję je uzyskać.