Mój zdecydowany protest przeciw cenzurze.
Jednym z największych przestępstw jakich mogą się dopuścić: dana instytucja, właściciel mediów, redakcja danego czasopisma, portalu itd. to nałożenie kagańca na Tych, co mają odwagę przedstawić swój odmienny pogląd i demaskować kłamstwa opresyjnej władzy, która uczyniła obywatela, jako swego głównego wroga.
Na dłuższą metę to się nie uda. Wolny głos i tak zwycięży.
Parafrazując ,jakże głębokie, słowa Michaela Ellnera że wszystko jest na wspak, sądy niszczą sprawiedliwość, rządy niszczą wolność, główne media niszczą informacje, i nawet blogosfera przyczynia się do ograniczenia wolności wypowiedzi.
I gdzie te forum niezależnych publicystów?
P.S Nie cenzuruję, nie banuję, ale drąże tematykę na tyle, na ile starcza mi sił i żródeł.
I róbcie to samo blogerzy Salonu24. Po jakiego diabła próbujecie sie ograniczać. Dysponujecie tą samą "bronią" - słowa.