wzmianka wzmianka
244
BLOG

Fotowoltaiczne rozterki

wzmianka wzmianka Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Po raz pierwszy prezentuję belkę z oceną mojego podejścia do OZE. Bardzo dziękuję Autorowi za krótkie i bardzo trafne podsumowanie tego co jest głównym celem mojej działalności na blogu. Ta opinia mobilizuje mnie do dalszej pracy, bo teraz wiem, że z dużej liczby notek czytelnik może poznać cel i sposób dochodzenia do prawdy o energetyce opartej na źródłach naturalnych. 

W poprzedniej notce opisałam wydajność Pv w Hiszpanii obliczoną z danych dostępnych w dziale energia słoneczna w statystykach BP (arkusz zużycie energii oraz arkusz moc zainstalowana). Wyniki z Hiszpanii porównałam do wyników z innych krajów europejskich. Dochodzenie do prawdy o rzeczywistych wydajnościach pozyskiwania energii słonecznej nie jest łatwe. Rzeczywistość jest tworzona w milionach rozproszonych po świecie instalacji. Dane przechodzą przez wiele "zlewni" by ostatecznie dotrzeć do zespołów zajmujących się rejestrowaniem bieżącego stanu danej gałęzi przemysłu na przełomie lat, czyli w dniu 31 grudnia danego roku. Ja korzystam z jednej "zlewni" ze statystyk danych BP ze względów zawodowych, bo zespół tworzących je ma korzenie naftowe. Zanim zajęłam się OZE sięgałam do nich po informację ile węglowodorów gazowych wydobyto w Polsce. Powód?

Dane o wydobyciu gazu ziemnego w Polsce są podawane w jednostkach naturalnych, łącznie z azotem. Prosty problem informatyczny nie został zastosowany w bilansach zasobów wykonywanych w Państwowym Instytucie Geologicznym BIP przez 30 lat. Na przełomie lat 1980/1990 pracowałam nad szczegółowymi danymi o złożach gazu by uzyskać zawartość gazu w polskim gazie. Dane te są opublikowane na początku roku 1991 w artykule pt. "Zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego w makroregionach i województwach Polski". Piszę o tym, aby dać świadectwo, że można nawet w pojedynkę pójść dalej w kierunku precyzyjniejszej oceny rzeczywistości i poszukiwaniu prawdy. 

Podobne problemy występują przy pozyskiwaniu energii słonecznej, którą wykorzystuje się na dwa sposoby: 

1) do produkcji ciepłej wody użytkowej z wysokim odzyskaniem energii słonecznej z 1 m2 instalacji,

2) do produkcji prądu elektrycznego z niższą i zróżnicowaną historycznie mocą odbieraną z 1 m2 powierzchni. 

Pierwszy sposób jest magazynowaniem energii w zbiornikach wody użytkowej, drugi sposób daje produkcję prądu, który musi być zużyty na bieżąco lub oddany do magazynu, którym jest sieć elektroenergetyczna. Wiadomo, że podaż energii ze źródeł naturalnych ma charakter niestabilny, wiatr wieje kiedy chce a słońce w strefach umiarkowanych operuje praktycznie w okresie wiosny i lata. 

Dyskutujemy wiele o magazynowaniu energii pochodzącej z okresu nadpodaży w celu jej wykorzystania w okresie braku słońca czy wiatru. Nie zwracamy uwagi na konieczność wykorzystywania energii słońca przez prosumentów na dwa wymienione wyżej sposoby. Takie prawo obowiązuje podobno w Czechach. Podejrzewam także, że w krajach śródziemnomorskich wykorzystanie energii słońca do przygotowania CWU ma duży udział w zużyciu energii ze źródeł solarnych. W statystykach energia magazynowana w wodzie oraz wykorzystywana na bieżąco w prądzie elektrycznym może być prowadzona sumarycznie. To może być źródłem moich zadziwień. Trzeba dalej nad tym pracować, aby zrozumieć. Innej rady nie ma.

Do ustalenia pozostaje odsetek energii magazynowanej na sposób ciepła i tej pochodzącej rzeczywiście z fotowoltaiki przekazywanej do sieci energoelektrycznych. Interesuje mnie głównie Polska. Jaki jest podział energii pozyskiwanej z tych dwóch różnych pułapek na energię słoneczną. Czy nie nadeszła już pora na lansowanie wśród prosumentów magazynowania energii w wodzie? Ten sposób dominował w początkowym okresie pozyskiwania energii z dachów. 

Trzeba trochę pomyśleć nad optymalizacją sposobów odzyskiwania energii słonecznej u prosumentów i w osiedlach miejskich. Może się okazać, że fotowoltaika jest przereklamowana, o czym mówi liczba powstających instalacji w Polsce - 35 dziennie w roku 2017. 


wzmianka
O mnie wzmianka

Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie. Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka