Na zdjęciu widać, jaki Pannę Wodziannę spotkał wybór: w lewo - lub prawo.

Wybór Wodzianny (wobec publiczności saloonu24 - oczywisty): lewo-klasztor.
A tu od razu - drzwi. Co grało za drzwiami, to sobie można w te drzwi kliknąć (ulubione dzrwi Panny Wodzianny).

A dalej - lubelska fara.

I zrzuta:

* * *
Wobec pazerności Kościoła zostaje ► pójść w prawo, do Unii...
* * *
To pewnie przedostatnia notka lubelska Panny Wodzianny. Na ostatnią notkę musi zostać to, z czym Lublin kojarzy się niektórym zwolennikom Jakuba Wędrowycza...
Inne tematy w dziale Rozmaitości