Na początek – zdjęcie. A ponieważ nie mam pojęcia, jak się wkleja zdjęcie do bloga, zamieszczam link, na którym znajdują się zdjęcia, co prawda nie akurat mojego psa, bo on dopiero stanie sięsławny, niewykluczone po tym wpisie, ale psa tak podobnego do mojego, że przy odrobinie wyrozumiałości można uznać je za autentyczne zdjęcia tego właśnie, mojego psa.
Oto on:
http://www.french-bulldog.com/page1.php
Otóż, jak Państwo zdążyli na pewno zauważyć – no chyba, że jesteście uprzedzeni, bo miłość do własnego psa uniemożliwia Wam obiektywną ocenę – pies ten charakteryzuje się tym, że jest po prostu najpiękniejszy na świecie. Tak jest, macie rację. Nie będę się upierał co do jego innych walorów: nie jest być może najmądrzejszy; na pewno nie jest najbardziej posłuszny, i zapewne nie ma wielu innych walorów, w stopniu zapewniającym mu mistrzostwo. Ale co do urody, tak się akurat składa, że jestnajpiękniejszy i już – i jest to ocena obiektywna, rozsądna i wyrażona przez osobę całkowicie neutralną.
Otóż od paru dni wpatruję się od czasu do czasu w jego myślące, nieco melancholijne oczy, i zastanawiam się: cóż takiego usłyszę od niego w noc wigilijną? Bo że coś usłyszę – to jest absolutnie pewne. To będzie jego pierwsza prawdziwa Noc Wigilijna, w poprzednią był jeszcze bardzo młodym szczeniakiem, trochę rozrabiał, zupełnie jak ci licealiści walczący z Symbolami, ale generalnie nic nie mógł jeszcze mówić.
Mam tylko nadzieję, że nie będzie ze mną, przy tej specjalnej okazji (bo przecież następna taka przydarzy się dopiero za rok) mówił o głupotach, takich jak data przyszłych wyborów prezydenckich albo jak tabloidy traktują ludzi albo czy naprawdę Pan Ziobro powinien „zeżreć” swój raport, jak wyjątkowo nieelegancko wypowiedział się w WyborczejProfesor Tomasz Nałęcz (choć akurat w sprawach tego, co należy „zeżreć”, mój pies jest prawdziwym autorytetem, może nie moralnym ale praktycznym), ale że powie mi o czymś naprawdę istotnym. Na przykład:
· Dlaczego, w niektórych przynajmniej językach naturalnych, podwójne przeczenie daje stwierdzenie, ale podwójne stwierdzenie nie składa się na przeczenie?
· Co takiego ludzie widzą w Puccinim i Bergmanie, skoro obaj (choć na różne sposoby) tak strasznie przynudzali?
· Czy Wigilia w kraju upalnym liczy się tak samo jak w zaśnieżonym?
· Jeśli w wyniku Globalnego Ocieplenia państwo-wyspa Kiribati zatonie, co się stanie z prawem własności do działek rolnych na Kiribati?
· Czy łasiczka jest ładniejsza, czy Dama, na tym obrazie?
A może, zamiast rozpraszać się na takie drobiazgi – bardzo ważne co prawda, ale jednak drobiazgi – wykorzysta tę specjalną chwilę, by mi powiedzieć tę jedną, ale Naprawdę Ważną Prawdę – tak ważną, że jak się ją już pozna, to wszystko inne staje się momentalnie proste, oczywiste i łatwe?
No nie wiem, czekam w każdym razie z pewną dozą zaciekawienia. Choć staram się nie dać mu tego poznać po sobie, by go nie zapeszyć.
Państwu zaś też życzę usłyszenia paru ciekawych rzeczy, w tę Noc, od waszych świnek, krówek, innych bydlątek, tudzież chomików czy nawet kotów (choć na to ostatnie raczej bym nie liczył), no i oczywiście domowników, przyjaciół, znajomych no i w ostateczności nieznajomych. Przyjaciół pozdrawiam z uczuciem, indyferentnych – z kurtuazją, a wrogom przekazuję znak pokoju. Od Nowego Roku zamierzam pisać już zupełnie inaczej – spokojnie, bez ironii i złośliwości, na tematy mało kontrowersyjne, takie jak reforma ZUS-u, system dopłat do rolnictwa w Unii Europejskiej albo rady dla nowego trenera selekcjonera. Będzie więc, obiecuję, spokojnie, łagodnie i nudno. Ale czy dotrzymam słowa – tego obiecać nie mogę.
Wesołych Świąt.
PS: Ponieważ mnie przez jakiś czas nie będzie przy komputerze, w każdym razie regularnie, już teraz składam też życzenia noworoczne. I ponieważ chcę w Nowy Rok wkroczyć bez niepotrzebnego balastu, tak etycznego jak i technicznego, tudzież natchniony zbliżającym się klimatem dni Świąt Bożego Narodzenia – odblokowuję niniejszym wszystkich zbanowanych – wzorem RRK. Wzywam też innych do tego gestu – ale wzywam łagodnie, słabym głosem – w końcu, niech każdy rządzi się u siebie, jak chce. Ale u mnie – amnestia.
Inne tematy w dziale Rozmaitości