Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
71
BLOG

Powitanie

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 19
Witam wszystkich, którzy zechcieli odwiedzić mój blog – pierwszy mój wpis na tej stronie i w ogóle pierwszy w moim życiu. Jak będzie – zobaczymy; nowe medium sprzyja elastyczności więc może okaże się, że ta forma rozmowy z innymi jest nie dla mnie i po niedługim czasie zrezygnuję – zwłaszcza jeśli nie będzie żadnego odzewu. Ale może nie?Ponieważ jest to mój pierwszy wpis, wypada złożyć deklarację inauguracyjną. Niech ją zastąpi wytłumaczenie tytułu tej rubryki. Dlaczego „Daleko, blisko”?Jest to jakieś określenie mojej własnej sytuacji. Jestem „daleko” od Polski – bo w niej nie mieszkam na stałe, ale i „blisko” bo regularnie do niej przyjeżdżam, a co ważniejsze – bo czuję się z nią intelektualnie i emocjonalnie związany. Mówiąc najkrócej: „przejmuję się” Polską. To „przejmowanie się” oznacza, znaną chyba nam wszystkim dobrze, mieszankę fascynacji i irytacji, przywiązania i frustracji…Myślę, że jest to niezła pozycja, z której można od czasu do czasu komentować sprawy polskie (co dotychczas robiłem dość regularnie, głównie w Rzeczpospolitej i Gazecie Wyborczej). To pozycja, która w języku angielskim nazywa się mianem „insider-outsider”. A więc z jednej strony, przez zanurzenie w środowisku nie-polskim nabieram pewnego dystansu i jestem w stanie przykładać standardy zagraniczne do naszych spraw, a z drugiej strony, na tyle blisko śledzę sprawy polskie by wiedzieć o czym się wypowiadam.Tak sobie czasem pochlebiam. Ale oczywiście, możliwe jest, że jestem w najgorszej z możliwych sytuacji (czyli co Anglicy nazywają „the worst of both worlds”): jestem za daleko, by wiedzieć i rozumieć, a za blisko, by przyjąć postawę bezstronną i obiektywną.Jak jest naprawdę – o tym nie mnie rozstrzygać. Zresztą żadnej bezstronności, w sensie unikania jasnego zajmowania stanowiska, nikomu nie obiecuję. Co nie oznacza, że uważam, że we wszystkim mam rację. Ale nie ma sensu wypowiadać jakichś sądów bez przekonania o ich słuszności. Co innego jednak być przekonanym o słuszności tego co się mówi (jeśli się nie jest, lepiej milczeć), a co innego z góry odmówić racji wszystkim swoim oponentom.Znalezienie złotego środka nie jest łatwe. Ale będę się starał.

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka