Polska telewizja publiczna zainicjowała pod rządami obecnego Prezesa, jak niechybnie wielu z Państwa zdołało się zorientować, nowy typ debat w swych programach publicystycznych, a mianowicie dyskusje, w których wszyscy generalnie zgadzają się ze sobą. (Są w TVP jeszcze odstępstwa od tej reguły; np. jednym z takich wyjątków jest „Warto Rozmawiać”, który autentycznie daje możliwość przedstawienia swych racji przez tych, którzy nawet fundamentalnie nie zgadzają się z tezą założoną przez autorów programu. Innym wyjątkiem są programy z udziałem dziennikarzy, gdzie generalnie obowiązuje rozdzielnik: Rzepa, Dziennik i Wyborcza, ale już nie Trybuna i Nasz Dziennik).
Zwłaszcza programy na tematy, które wyraźnie leżą na sercu prezesowi TVP, np. na tematy lustracyjno-dekomunizacyjne, grupują dyskutantów wzajemnie się ze sobą zgadzających. Czasem nawet zabawne jest obserwować rozpaczliwe wysiłki tych, wykształconych w końcu ludzi, którzy muszą jakoś markować dyskusję, mówiąc na przykład „Ja bardziej niż mój przedmówca zaakcentowałbym kwestię…” albo „Myślę, że w tym programie powinno jeszcze paść ważne słowo…” itp.
Wzór TVP promieniuje na prasę prywatną, nazywającą często sama siebie opinio-twórczą. W końcu tygodnia odbyła się w Warszawie debata, niezmiernie hucznie i z zadęciem anonsowana przez Dziennik (który znam z wersji on-line): z zapewnień Redaktora Naczelnego wynikało, że znaczenie tej dyskusji dla rozwoju myśli światowej jest co najmniej równe np. dialogom Sokratesa z napotkanymi kolegami-filozofami. Redaktor Naczelny Dziennika ma na dodatek, poza niewątpliwie większym oczytaniem, także i tę przewagę nad Platonem (który jak wiadomo, dialogi sokratejskie skrzętnie spisał), że może sobie pozwolić na zaproszenie mówcy z Ameryki, która w czasach Sokratesa i Platona nie była nawet jeszcze odkryta.
W debacie Dziennika udział wzięli:
* Norman Podhoretz – USA, konserwatysta
* Ryszard Legutko – Polska, konserwatysta, PiS
* Radek Sikorski – Polska, konserwatysta, PiS
Jak wynika z tej listy, jedyna różnica między Podhoretzem z jednej strony, a Legutko i Sikorskim z drugiej, polega na tym, że Podhoretz nie należy do PiS. Chociaż, kto wie, może w trakcie krótkiego pobytu w Warszawie zdołał już usunąć ten przykry defekt?
Tak trzymać, koledzy z Dziennika, nie ma co bawić się w przesadną różnorodność, bo to wiadomo: tylko kakofonia i zgiełk. Zresztą Piotr Ikonowicz zapewnił Wam i tak niezbędną dozę pluralizmu, chociaż – jak wynika z relacji Dziennika – głownie po drugiej stronie drzwi wejściowych do sali wykładowej.
Z koleżeńskiej życzliwości, chętnie Wam zaproponuję tematy i skład kolejnych debat. Oto pierwszy pomysł: Debata o karze śmierci. Uczestnicy: Janusz Korwin-Mikke, Bogusław Wolniewicz i Zbigniew Ziobro. (Jeśli potrzebujecie, chętnie Wam podam też jakieś nazwiska specjalistów zagranicznych pasujących do tego panelu).
Zachęcam Państwa do podsuwania Dziennikowi dalszych pomysłów, niech ścierają się poglądy i idee w IV RP, niech rozkwita tysiąc kwiatów, niech będzie jeszcze ciekawiej!
Inne tematy w dziale Polityka