olgerd olgerd
637
BLOG

Avarus, nowa książka Gombrowicza, trafi do księgarń w 2014 r.

olgerd olgerd Kultura Obserwuj notkę 1

 

Zapewne na fali zainteresowania, jakie wywołał "Kronos", polskie środowisko literackie, pisarze, krytycy i badacze literatury, wstrzymają oddech czytając to, co poniżej. Otóż Wydawnictwo Literalne przygotowuje kolejny hit wydawniczy Witolda Gombrowicza, tom „Avarus”, którego premiera odbędzie się na przyszłorocznych Warszawskich Targach Książki. Na tę arcyciekawą pozycję, po wydaniu której badacze będą musieli od nowa pisać podręczniki literatury ojczystej, składają się rachunki zgromadzone przez Pana Witolda – zaznaczmy: zbierane z niebywałą pieczołowitością – przez całe dorosłe życie.   

„Witold Gombrowicz, jak się okazuje, pozostawił po sobie jeszcze jedno dotąd nie opublikowane dzieło. Wiedzieliśmy o jego istnieniu z wydanego w tym roku „Kronosu”. Tamże Gombrowicz zauważył:  „Dziś kupiłem maść na hemoroidy. Znowu podrożała. Muszę sprawdzić w moim podręcznym Avarusie, ile płaciłem za nią kiedy zaczęły się moje katusze gastryczne” (wpis ze stycznia 1968 r.).  Jednak dopiero poszukiwania na strychu domu, w którym ostatnie chwile życia spędził autor „Kosmosu”, ujawniły istnienie tego dzieła. Leżała ono w zakurzonym pudełku po butach Baty. „Avarus” to kopalnia wiedzy o pisarzu. Mamy tu na przykład bardzo zajmujące rachunki z czasów studenckich, w tym m.in. rachunek za pełną usługę prostytutki z Powiśla. Są rachunki za wynajmowane mieszkania w Argentynie i hotelu w Berlinie. Ciekawostką jest rachunek z paryskiej piekarni za pół bagietki, bo to prawdziwe kuriozum, wszak historia francuskiego piekarnictwa dotąd nie zanotowała przypadku sprzedaży połowy bagietki. Jest też rachunek, jaki sam Gombrowicz wystawił Polsce. Zaznaczmy – iż jest to bardzo słony rachunek. Polska, jak wiemy, wciąż go nie uiściła. A odsetki rosną…” – mówi krytyk, autor książki „Gombrowicz od kuchni” prof. Jerzy Jarząbek.

Rita Gombrowicz, wdowa po pisarzu, niewiele może o powiedzieć o tej książce będącej sowitym rachunkiem z całego życia pisarza: „Myślałam, że gubił rachunki, albo ich w ogóle nie brał ze sklepów. Kiedy wracał ze sprawunków, pytałam: - Ile zapłaciłeś za to, czy za tamto? A on, jak to pisarz, nie pamiętał. Najwyżej wzruszał ramionami, albo coś pod nosem gderał. Wtedy mówiłam: - Pokaż rachunek. A on: - A dajże spokój, kobieto, kasy fiskalnej nie są jeszcze obowiązkowe. Dopiero niedawno, gdy znalazłam to pudełko, sprawa się wyjaśniła.”

„Uwielbiam Gombrowicza. Najbardziej podoba mi się „Kronos”, bo jest napisany krótkimi, konkretnymi zdaniami. Przez to jest taki mało Gombrowiczowski. Z tego, co dotąd ujawniła prasa, wynika, że „Avarus” jest napisany prozą jeszcze bardziej konkretną. To będzie prawdziwy przewrót w polskiej prozie - już to czuję. I już sobie ostrzę zęby na tę książkę ” - mówi zachwycona Anna Batory, pisarka. 

W ramach przemyślanej strategii promocyjnej będziemy Państwa na bieżąco epatować ciekawymi wyimkami z „Avarusa”. Nic nie będzie Wam oszczędzone.

olgerd
O mnie olgerd

Byłem cieciem na budowie, statystą filmowym, ratownikiem wodnym, ogrodnikiem, dziennikarzem itp. Obecnie "robię w sztuce". Nie oczekuję, że zmienię świat; problem w tym, że on sam, zupełnie bez mojego wpływu, zmienia się na gorsze. Mrożek pisał: "Kiedy myślałem, że jestem na dnie, usłyszałem pukanie od spodu". To ja pukałem! Poprzedni blog: http://blogi.przeglad.olkuski.pl/nakrzywyryj/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura