Może narażę się wielu Europejczykom-pięknoduchom ale uważam, że największy wkład w rozwiązanie problemów migracji do-europejskiej Polska może wnieść poprzez radykalne ograniczenie zarobkowej emigracji Polaków do krajów europejskich i poza-europejskich oraz stworzenie warunków i mechanizmów repatriacji Polaków, którzy niemal "od zawsze" porzucali swój Kraj, przymusowo i/lub dobrowolnie, udając się w różne kierunki świata aby tam zapewnić byt sobie i swemu potomstwu.
Ostatnio usłyszałem nawet liczbę 22 mln. takich Polaków czy też Polonusów, osiadłych i pracujących w większości bardziej rozwiniętych państw Europy, obydwu Ameryk czy też Australii i Oceanii. . Gdyby w ciągu najbliższej dekady Polska była w stanie sprowadzić przynajmniej 1/4 z tej liczby - to wniosłaby ona istotny wkład w rozładowanie problemu migracji zarobkowej - i nie tylko zarobkowej - a także osłabiłaby kryzys czy raczej a raczej katastrofę demograficzną, która jest już realnym efektem 25 lat "suwerennej, niepodległej III RP"...
Przygotowując i realizując taki wieloletni plan repatriacji i "zagospodarowania" naszych rodzimych "zasobów demograficznych", rozsianych po całym świecie, powinniśmy korzystać z doświadczeń państw i krajów, które od dawna wykazały się największa skutecznością w wypracowywaniu i realizacji "dobrych praktyk" w tym obszarze, a więc np. Niemiec, Izraela, krajów skandynawskich, Francji, Kanady itp.
Sprawa jest pilna i wymaga przyjęcia odpowiednich rozwiązań instytucjonalnych oraz podjęcia odpowiednich działań, koordynowanych przez dobrze zorganizowany Urząd Repatriacyjny. Można tu siegnąć nawet do rozwiązań stosowanych w okresie powojennym, gdy pod fałszywym hasłem "repatriacji" władze ubogiego i zniszczonego wówczas kraju, przesuniętego decyzją mocarstw światowych na zachód, dokonywał przesiedleń milionów polskich obywateli...
A sprawa jest pilna i nie cierpiąca zwłoki, bo współczesny świat stał się areną coraz bardziej brutalnej rywalizacji o zasoby demograficzne, które coraz częściej okazują się głównym czynnikiem rozwoju gospodarczego i, szerzej, cywilizacyjnego!
Trwający obecnie "najazd" mieszkańców Północnej Afryki oraz Bliskiego i Środkowego Wschodu na Zachodnia i Środkową Europę może sprzyjać powrotowi naszych Rodaków do Ojczyzny.
Trzeba wykorzystywać tę sytuację! Czas nie jest naszym sojusznikiem w tym wyścigu..., jest wręcz odwrotnie.
Inne tematy w dziale Polityka
