Trwa szum medialny wokół kwestii tzw. uchodźców - piszę tzw., bo szereg obserwacji pozwala wątpić o tym, że chodzi głównie o "uchodźców zarobkowych", poszukujących w Europie "socjalu" lub, w najlepszym przypadku, pracy i zatrudnienia - w ramach którego rozmaite "panienki" z różnych kanałów telewizyjnych, na czele z "kardynałką" Kolendą-Zalewską, demonstrują dobroć swych serc.
A przecież za tą tragikomedią kryją się Himalaje hipokryzji - o ile takie Himalaje mogą się w ogóle ukryć...
Otóż należy przyjąć każdą narzucaną Polsce kwotę uchodźców - a nawet jeszcze trochę wyższą - poczekać jakiś czas na przyjazd tych "uchodźców" do Polski, a potem jeszcze kilka tygodni na ich "pobyt" w naszym kraju - i problem zostanie rozwiązany. Jesteśmy dla tych uchodźców krajem o tyle atrakcyjnym, że jesteśmy bezposrednimi sąsiadami Niemiec i Skandynawii.
Ten ostatni fakt niewątpliwie przesądzi o szybkim rozwiązaniu "problemu uchodźców", przynajmniej w odniesieniu do Polski. Niech faktem, że to będzie pozorne rozwiązanie tego problemu - i jego skutkami - zajmą się "możni tego świata", z Niemcami, USA i Francją na czele...
A my stwórzmy realistyczny program repatriacji Rodaków, ze wszystkich kierunków świata, co pozwoli rozwiazać nasze problemy demograficzne - wręcz katastrofę demograficzną - i zwolnić miejsca dla emigrantów z Afryki Płn., Bliskiego i Środkowego Wschodu czy Oceanii, w krajach Zachodniej Europy!
Uczyńmy to jak najszybciej i przystapmy do jego realizacji! Bezzwłocznie!
Inne tematy w dziale Polityka