Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
1481
BLOG

Czy "symetryści" mają jakieś szanse?

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Zacznę od tego, że nie popieram zjawiska tzw. "słowotwórstwa", szczególnie gdy polega ono na wprowadzaniu do j. polskiego zdeformowanych słów z obcych języków, no chyba, że są poważne trudności ze znalezieniem tzw. polskiego odpowiednika albo gdy brzmi on dziwacznie, co się zdarza...

Słowo "symetryści", które pojawiło się w polskiej publicystyce niedawno od biedy akceptuj - chyba ma łaciński rodowód -  no i nie mogę go ominąć, gdy zabieram się do opisu polskiej sceny - ja wolę słowo "arena" - politycznej. Chodzi m,in, o to, że zjawisko symetryczności istnieje i jest naturalnym rezultatem ostrej polaryzacji, dwubiegunowości, polskiej areny politycznej, na której walczy dwóch "Guliwerów" i gromadka "liliputów"; "liliputy" nie są sobie równe ale to inna "bajka"...

Istnieje jakaś kategoria zarówno polityków i "mediantów", jak i wyborców, którzy w tej sytuacji dystansują się, mniej lub bardziej,  do obydwu walczących "Gulliwerów,  PiS-u i anty-PiS-u, m.in. oskarżając te ugrupowania, że tylko symulują walkę, a faktycznie tworzą, jakoby, planowany kiedyś POPiS... Podobno ich przedstawiciele demonstrują wzajemną wrogość żeby tylko wzmocnić swoje "akcje" na politycznym rynku...

Znanym przykładem tych symetrystów jest Ruch Kukiz 15, który w sygnalizowanym w swej nazwie roku zdobył chyba ok. 15,0% głosów poparcia. Ma on stałe elementy swego programu - tzw. JOW-y, upowszechnienie instytucji referendum, "sądy Pokoju" itp. -  wyraźnie pod tym względem odcinając się od innych ugrupowań politycznych.  Podobną funkcję spełnia ich status "ruchu" - a nie partii - "ale to już było", gdyż istniał polityczny "ruch Palikota"...Ostatnio zanotowane poparcie dla niego wynosi ok. 7,0%, a więc spadło o połowę w stosunku do "wyjściowego...

W ostatnich tygodniach problem "symetrystów" i "symetryczności" w polskiej polityce został zaostrzony i wywołany tzw. "przypadkiem Rafała Wosia" - znakomitego, moim zdaniem, analityka i publicysty o rzadkiej w Polsce, od wielu lat, orientacji pro-pracowniczej i pro-związkowej (chodzi o związki zawodowe, a nie o "nieboszczyka" o nazwie "Sowiecki"), uznawanego, całkiem słusznie, za "Człowieka Lewicy". 

  Otóż ten prawdziwy lewicowiec, w tradycyjnym sensie tego słowa - w stylu przedwojennego, wojennego i - krótko, powojennego PPS oraz Unii Pracy, przed jej opanowaniem przez post-komunistów - pozwolił sobie na opublikowanie swoistego manifestu, wzywającego (o zgrozo!) lewicę do współpracy z ....PiS i ZP. Stał się on "automatycznie" obiektem nagonki ze strony  mediów anty-PiS-u  jako "pożyteczny idiota", osłabiający bojową mobilizację strony liberalno-lewicowej - która ostatnio "stała się ciałem", w postaci tzw. Koalicji Obywatelskiej...Post-komunistyczny tygodnik "Polityka", sięgający swymi korzeniami czasów Gomułki ale w nowej rzeczywistości przekształcony w "dobre, mieszczańskie pismo" (według T.Kowalika, zmarłego, lewicowego ekonomisty) nie przedłużył z Nim zatrudnienia, chyba "za karę"...

Trudno Rafała Wosia żałować - mimo całej mojej sympatii, jako konserwatywnego labourzysty -  bo postępował jak ten naiwny posiadacz"mercedesa", z rosyjskiego kawału, który "i widit most, i jediet". Ale jest rzeczą znamienną, że w reakcji na takie potraktowanie  przez rzekomą "lewicę" - a faktycznie "lewiznę" - Rafał Woś zadeklarował w ostatnim wywiadzie dla "Polski. The Times" dalsze tkwienie w gronie "symetrystów"...

A przecież każdy przytomny widzi, że "zasługi" PiS-u i anty-PiS-u wobec pracowników i związkowców czyli jakoś-tam  rozumianego "ludu" - przypominam trwały zarzut "populizmu" w stosunku do tego pierwszego ugrupowania - są nieporównywalnie większe dla PiS-u i Zjednoczonej Prawicy. Paradoks historyczny - ale tak jest, bo polska prawica okazała i okazuje SPOŁECZNĄ WRAŻLIWOŚĆ I WYOBRAŹNIĘ, podczas gdy cechą postaw jej przeciwników wobec "ludu" jest POGARDA I LEKCEWAŻENIE...

Więc, Panie Rafale, NIE BYŁO, NIE MA I CHYBA NIE BĘDZIE POGODY DLA "SYMETRYSTÓW"!  Osobiście, współczuję Panu i szkoda pańskiego talentu, w niewłaściwym "miejscu jego.... "przyłożenia".  Niech Pan nie traci czasu!



Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo