Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
781
BLOG

"Lewica polska" - "w ogonie" czy w agonii?

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 48

Wyjaśniam skąd się wziął tytuł mojej notki. Jak to często bywa - inspiracja przyszła (czy wyszła), jak to często u mnie bywa, z lektury, tym razem, lektury jakiegoś tygodnika, bo takie najczęściej  czytam, jest w nich kopalnia "wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. I właśnie zobaczyłem  w tym tygodniku taki tytuł "Lewica w ogonie" (chyba chodziło o sondaże) i od razu zareagowałem pytaniem: a może raczej w agonii?  Oczywiście, jedno drugiego nie wyklucza...

Oczywiście, na początku można zapytać: czy takie tytuły i mój tytuł "zbiorczy" - są słuszne i sprawiedliwe? I skąd się wziął stan rzeczy, który przez ten tytuł, nieco hipotetyczny, jest opisywany - SIĘ WZIĄŁ? I jakie nogą być konsekwencje tego stanu rzeczy?

I od razu powiem - jako konserwatywny labourzysta, w stylu przedwojennych PPS-owców, wcale się nie cieszę z takiego "SPSIENIA LEWICY" w niepodległej Polsce, gdzie tylko jedna na prawdę lewicowa partia, tzn. dawna, "oryginalna" UNIA PRACY", pod kierownictwem Ryszarda Bugaja - jeszcze przed jej "skomuszeniem" pod Nałęczem i Ziółkowską - potrafiła się upomnieć o interesy prostych ludzi pracy - głównie robotników i pracowników, jednak nieskutecznie. 

Nigdy w historii III RP, wywalczonej głównie przez robotników i pracowników, pod sztandarem Solidarności, nie było mile widziane bronienie tej "klasy pracującej". Pracownicy, a szczególnie robotnicy, byli od  jej początków  oskarżani o to, że są "HAMOWNICZYMI" TRANSFORMACJI, która "nieuchronnie", przez wiele lat, miała być PAŃSKĄ POLSKĄ (jak to czujnie określiła pewna mieszkanka Białegostoku po powołaniu rządu Mazowieckiego. Ja zresztą też tak pomyślałem, gdy zobaczyłem rzeczniczkę tego rządu, niejaką Niezabitowską...).

Partie, które nazywane siebie i nazywane były "lewicowymi" (m.in. przez byłego Prezydenta RP, L. Wałęsę, który wzmacniał "drugą nogę"), nawiązujące, KADROWO i PROGRAMOWO, do "komuny" i "postkomuny", kompromitowały i kompromitują lewicę swoją fascynacją neoliberalizmem, symbolizowanym w Polsce przez osobę i nazwisko Leszka Balcerowicza, też zresztą postkomunisty. Zdumiewające zresztą było to niezwykłe przestawienie "wajchy" przez postkomunistów z marksizmu-leninizmu na neoliberalizm; opisał to świetnie prof. J.Szacki w książce "Liberalizm po komunizmie"...

Inne, poza postkomunistycznymi, "odpryski" lewicy, głównie nazywanej "kawiarnianą" czy nawet "kawiorową", nigdy nie cieszyły się popularnością czy poparciem, gdyż lansowały obce Polakom - a szczególnie pracownikom przemysłowym i rolnikom, bazie społecznej lewicy - programy, wspierając marginalne społeczne zjawiska, takie jak homoseksualizm, anty-klerykalizm czy wsparcie dla ruchu "wyzwolenia kobiet", a głównie "wyzwolenia seksualnego". W tych sprawach nawiązywały zresztą, świadomie lub nieświadomie,  do komunizmu... Ludzie starsi pamiętają bowiem, że WSZYSTKO TO JUŻ BYŁO, nawet wiele lat temu, za przysłowiowego Bieruta... Z praktyki wiemy, że Polki, w swej większości, to są kobiety bardzo wyzwolone, o wiele bardziej niż w niejednym tzw. zachodnim kraju. Doświadczyłem tego żyjąc ok. 3 lat we Francji, "na wyrywki", w okresie przeszło 30 lat...

Słabość, czy wręcz agonia lewicy, pogłębiona ostatnio dziwacznymi, wręcz "egzotycznymi" sojuszami pewnych jej odprysków  (nie tylko z PO ale wręcz z ultra-liberalną "Nowoczesną"), pozwala wyjaśnić trwałe, a czasami rosnące, poparcie Polaków dla "Prawa i Sprawiedliwości", która to partia, jako PIERWSZA zrobiła kilka ważnych kroków w kierunku POLSKI SOCJALNEJ, a tym samym - również SOCJALNEJ EUROPY...

Znamiennym sygnałem prawdziwych orientacji i postaw przedstawicieli post-komunistycznej lewicy jest ostatnio AFERA RAFAŁA WOSIA, który to Autor, znany mi głównie ze świetnych felietonów w Gazecie Prawnej - bo mieszczańskiego tygodnika pt. Polityka ostatnio nie czytuję , podobnie jak GW publikują w niej teksty, których treść mogę sobie "dośpiewać" po przeczytaniu ich tytułu -  oraz swojej zdecydowanie pro-pracowniczej i pro-związkowej orientacji, został usunięty z redakcji tego, rzekomo lewicowego, tygodnika, bo... proponował współpracę PRAWDZIWYCH LEWICOWCÓW ZE ZJEDNOCZONĄ PRAWICĄ I PiS...

Jako konserwatywny labourzysta uważam, że dla ludzi prawdziwej, antykomunistycznej czyli tradycyjnej lewicy orientacja na te prawicowe, PRO-SOCJALNE UGRUPOWANIA jest, w obecnych warunkach, JEDYNIE SŁUSZNĄ ORIENTACJĄ, która przybliży nas do KRAJÓW ŚRODKOWEJ I PÓŁNOCNEJ EUROPY!


Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (48)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo