Pozwalam sobie przypomnieć moją notkę, którą opublikowałem na tym blogu kilka tygodni temu...
"W tytule notki tylko słowa "Czy już teraz..." wpisałem od siebie, reszta tytułu jest powtórzeniem nagłówka bardzo przenikliwego wywiadu z Dariuszem Karłowiczem, filozofem polityki, zamieszczonym w weekendowym numerze "magazynu" "Polska. The Times", który, podobnie jak DGP i "Plus+Minus, specjalizuje się ostatnio w znakomitych wywiadach, z WIP-ami, i nie tylko. Wywiad ten, dla mnie wręcz "wstrząsający" i inspirujący do dyskusji, bardzo Państwu polecam!
Jeśli Pan dr D. Karłowicz ma rację - a Jego wypowiedzi są bardzo przekonywające, oby nie okazały się prorocze! - to możemy mieć w Polsce dyktaturę, a może nawet rewolucję, obecnej Centro-lewicy, czyli KO, skierowaną przeciwko...umiarkowanej Zjednoczonej Prawicy. Historyczny paradoks polega na tym, że jeszcze niedawno główny człon tej obecnej Centro-lewicy czyli KO, podawał się za "prawicę liberalną", co zresztą chyba było zgodne z prawdą...
A ewentualny atak i takaż dyktatura musiałaby być skierowana, przez tę Centro-lewicę przeciwko socjalnej, "ludowej" prawicy, skupionej w obozie Zjednoczonej Prawicy... Jak powiedział "Klasyk", Polski Papież: "Ale (by) się nam porobiło!!!"
Dlaczego tak wybitny intelektualista - polecam Państwu wypowiedzi Jego i Jego kolegów na kanale "Kultura" w telewizji, w programie "Trzeci punkt widzenia" - pozwala sobie "imputować" temu "europejskiemu", kulturalnemu" ugrupowaniu, jakim mieni się Koalicja Obywatelska czyli Nowa Centro-lewica, takie NIECNE ZAMIARY jak DYKTATURA, która wymagałaby jakiegoś ZAMACHU STANU, gdyby po najbliższych wyborach, szczególnie PARLAMENTARNYCH, za rok, okazała się ugrupowaniem niezdolnym do przejęcia władzy, w sposób pokojowy ?
Odpowiedź na takie długie, złożone pytanie może być także bardziej lub mniej złożona i Karłowicz jej udziela, więc nie chcę ani nie mogę powtarzać całego rozumowania. Kto jest zainteresowany - niech przeczyta wywiad. Tu można "z grubsza" powiedzieć, że Jego zdaniem powojenny porządek w Europie, a "nowy", społeczno-polityczny i gospodarczy "ład" III RP w Polsce - oparte były na NIEPISANEJ UMOWIE pomiędzy tzw. "funkcjonalną arystokracją" (łagodne określenie!) a umownym "ludem", czyli klasą średnią i niższą: której treść można najkrócej opisać następująco: "LUD REZYGNUJE Z UDZIAŁU WE WŁADZY W ZAMIAN ZA POKÓJ I DOBROBYT". Ta umowa przestała obowiązywać ok. 10 lat temu, w związku z WIELKIM KRYZYSEM FINANSOWYM, który trwa do dzisiaj...
W odniesieniu do Polski i jej transformacji zawsze przypominam to, co się działo w okresie kilku lat TERAPII SZOKOWEJ, gdy likwidowano KOMITETY OBYWATELSKIE, SAMORZĄDY PRACOWNICZE i zwalczano i osłabiano ZWIĄZKI ZAWODOWE; te zjawiska badano na bieżąco, sam w tych badaniach uczestniczyłem jako koordynator Ośrodka Badań Związkowych przy Regionie Mazowsze... W zamian za te różne formy partycypacji nasze "elity" obiecały nam dobrobyt i wręcz świetlaną, tym razem - "kapitalistyczną" przyszłość. Dość szybko okazało się, że "kapitalizm jest dobry głównie dla kapitalistów", a i to nie do końca było w III RP prawdziwe, gdy chodzi o drobnych przedsiębiorców...
Reakcją na te tendencje "rozwojowe" była, początkowo, głównie emigracja zarobkowa, a gdy ona osłabła, wskutek rosnącej konkurencji ze strony uchodźców z Afryki, a następnie - nasilający się bunt, który wyraził się najpełniej w wynikach wyborów r. 2015 i ZWYCIĘSTWIE POLSKIEJ SOCJALNEJ PRAWICY...".
A teraz w WYNIKACH WYBORÓW SAMORZĄDOWYCH, pokazujących dalsze sukcesy tej POLSKIEJ, KONSERWATYWNEJ formacji.
No więc istnieje potrzeba SPACYFIKOWANIA TEGO BUNTU, ZA WSZELKĄ CENĘ I WSZELKIMI, DOSTĘPNYMI SPOSOBAMI, jak mówią niektórzy nasi "demokraci". SŁUŻĘ NAZWISKAMI! Na czele listy jest były Prezydent, B.KOmorowski, człowiek o skłonnościach "myśliwskich" i "wojskowych"...
Inne tematy w dziale Społeczeństwo