Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
643
BLOG

Marcin Król: wypisz, wymaluj - król Ludwik XVI...

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Podobno w dniu wybuchu Rewolucji Francuskiej czyli 14 lipca 1789r. wieczorem, po zakończeniu swego "dnia pracy", ówczesny król Francji Ludwik XVI zapisał w swoim dzienniku - w którym odnotowywał ważne zdarzenia dnia - "nic ważnego się nie stało"...

Powyższy fakt przypomniał mi się w trakcie spóźnionej (o tydzień) lektury wywiadu ze znanym profesorem, historykiem idei - czasami "robiącym" za politologa - Marcinem Królem. Już sam tytuł wywiadu, dotyczący m.in. Marszu Niepodległości, pt. "W Marszu Niepodległości były tylko emocje. Nic więcej", wskazywał na to, że do rozmówcy gazety "Polska. The Times" dociera już niewiele z polskiej rzeczywistości, a jeśli dociera - to nie jest rozumiane. Bo już dawno wiadomo, że EMOCJE TO NIE TAK MAŁO, a sam fakt, że ktoś WYBRAŁ SIĘ na ten marsz i w nim świadomie uczestniczył, wymagał przejścia przez pewien proces decyzyjny... Ale nie o tym chciałem tutaj pisać.

O wiele bardziej uderzające lub wręcz zdumiewające są inne wypowiedzi  Pana profesora, dotyczące, ogólnie biorąc, obecnej i przyszłej sytuacji społecznej w Polsce, a także w Europie.

Otóż stwierdza on, poi kolei, następujące rzeczy - cytuję:

"W żaden sposób nie jest on (Marsz) zapowiedzią tego, że NADCHODZI RADYKALNA ZMIANA (podkr. W.P.)... To jednorazowy akt...Jego główną siłą były dość proste emocje...Ale nie próbowałbym doszukiwać się w tych emocjach czegoś głębokiego". "... nie próbowałbym doszukiwać się  w tych emocjach czegoś głębokiego"...

A zaraz po tym: "Poza tym MUSIMY BYĆ OTWARCI NA RADYKALNĄ ZMIANĘ. ONA JEST NIEUCHRONNA, więc nie należy się przed nią bronić. Trzeba być wobec niej krytycznym ale nie należy jej odrzucać. Lepsza radykalna zmiana w obrębie Europy niż nowi barbarzyńcy, którzy ją przyniosą z zewnątrz".

W następnych "zeznaniach" okazuje się, że pan profesor "wie, że nic nie wie". Nie wie, kto przyniesie w Polsce i, ew., w Europie, taką "radykalną zmianę"; sugeruje, że może to być może tzw. "NIŻSZA KLASA ŚREDNIA".  Nie jest w stanie przewidzieć, JAKĄ FORMĘ ta radykalna zmiana przyjmie, choć "nie da się uniknąć, że "będzie to ZMIANA  do pewnego stopnia NEGATYWNA... Musi być jakiś bum...SCENARIUSZA radykalnej zmiany NIE DA SIĘ PRZEWIDZIEĆ...".

Jak Państwo widzą, myśli pana profesora, jednego z największych AUTORYTETÓW III RP, uznających jeszcze kilka lat temu to PAŃSTWO niemal za ZWIEŃCZENIE i ZAKOŃCZENIE POLSKIEJ HISTORII  (tak, tak! - tak było, można to odnaleźć i przeczytać) okazują się dzisiaj dość mętne i raczej pesymistyczne. Coś niemal  takiego, jak słynne wróżby Pytii z Delf w Starożytnej Grecji...

Różnica pomiędzy sytuacją tej słynnej wróżbitki a panem profesorem Królem polega jednak  na tym, że on, podobnie jak król Ludwik XVI, władca Francji, jest już od dawna ŚWIADKIEM takiej dość RADYKALNEJ ZMIANY, dla niego na pewno NEGATYWNEJ, a przez jej inicjatorów nazwanej DOBRĄ. Część scenariusza tej zmiany jest już znana, ale dalszy jego ciąg, a także istotne  EFEKTY jego REALIZACJI rzeczywiście NIE DADZĄ SIĘ PRZEWIDZIEĆ...

PS.  A w kraju Ludwika XVI znów "się zakotłowało", kolejny jego władca może stracić głowę!



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo