strasznie sie tym określeniem oburzali co niektórzy, że to wyraz antysemityzmu. Wcale, a wcale nie jest to antysemityzm. Pamiętacie taka anegdotkę o Żydzie, który przyszedł do Rabina poskarzyć się, ża ma za ciasne mieszkanie a rodzine dużą i poprosić o radę. Rabin polecił mu kupić kozę. Koza w ciasnym mieszkaniu była nie do zniesienia, kiedy ją za kolejną radą rabina sprzedał, był szczęśliwy a mieszkanie bez kozy, nagle stało sie oazą komfortu i wygody. Czyż rady rabina nie sa sprytne? a czy spryt i przebiegłość nie maja wspólnej "matki" chociaz niekoniecznie Polki? Wcale nie mówię tego żeby krytykować rabina, wręcz przeciwnie.
Pracownicy szpitala "Matki Polki" w Łodzi wpadli w panikę, że Religa chce ich szpital zlikwidować. Nagle okazało się jak kochają swój szpital i pacjentów, nawet odbierają wiecej porodów niz zwykle, mimo prowadzonej akcji strajkowej. Odpieraja zarzuty ministra, że ich szpital jest molochem, bankrutem i źle funkcjonuje.
Wygląda na to, ze Religa przypadkiem zachował się podobnie jak rabin, z tym że, postanowił zabrać im kozę. Jak to zabrać płaczą lekarze? oddajcie nam naszą kozę - krzyczą.
Zostawiajac histerię pracowników szpitala, chciałabym zauważyć, że chyba znowu mamy do czynienia z głuchym telefonem. Lekarze mówią o "likwidacji szpitala", natomiast "Religa powiedział, że jednym ze szpitali, który nie będzie istniał w dotychczasowej formie jest CZMP w Łodzi.(...)Szpital - według zapowiedzi ministra - zostanie połączony z Uniwersytetem Medycznym w Łodzi." a więc mamy tu do czynienia z "liwidacją formy", a nie "liwidacją szpitala" i przektałceniu go w supermarket, co miedzy wierszami można doczytać w reakcjach lekarzy tego szpitala.
12:44, BasiaPisze
Inne tematy w dziale Polityka