W tv pokazano muzeum w Japonii, muzemu obrazów, rzeźb powodujących złudzenie optyczne. Lektor podsumowując powiedział, że absolutnie, będąc w tym muzemu, nie należy wierzyć temu co się widzi.
Rybitzki, komentując ostatnie wydarzenia [dymisja Kaczmarka] stawia tezę, że "Być może to wszystko jest faktycznie wynikiem nieudolności liderów PiS. Może to faktycznie idioci niezdolni do sprawowania władzy. Lecz moim zdaniem równie prawdopodobne jest to, iż politycy Prawa i Sprawiedliwości natrafili na gigantyczny opór tych, którzy faktycznie sprawowali w Polsce władzę przez ostatnie kilkanaście lat."
Ja się zgadzam z tą tezą, bo, albo mieliśmy złudzenie optyczne wcześniej - nie było żadnego "lub czasopisma", nie było afer węglowych, paliwowych - to sie nam tylko zdawało, że widzimy. Jeżeli nie było "układu", to oznaczałoby, że całą korupcyjna Polskę miał w kieszeni Miller, Sobotka, Jakubowska i Dochnal, a, no i Blida, Kmiecik. Kogoś pominełam? Bo reszta tamtejszych polityków i biznesmenów ma się dobrze? czy nie?
hm, może być prawda, bo np. takiej fabryki osocza faktycznie nie było i nie ma. Założe sie, że parę osób ją kiedyś widziało, jakby nie widziało, to by kasą nie sypało, prawda?
Ewentualnie, teraz mamy złudzenie optyczne - widzimy to, co "oni" chcą żebyśmy widzieli, hehe [nie, nie mam paranoii, w ufo też nie wierzę]
Więc, ja się za Kaczki pomodle, bo ROZUM mi podpowida, że jak Żakowski z Lepperem się kuma, to nic dobrego to znaczyć nie może.
22:50, BasiaPisze
Inne tematy w dziale Polityka