Znacie taki problem znikania pojedyńczych skarpetek?, łyżeczek od herbaty? Zagadki te nie zostały do tej pory wyjaśnione, chociaż niejeden tęgi umysł się głowił.
Zagadka znikania z krajowej sceny politycznej posłów jest prosta: Europarlament. Takie osoby jak Geremek albo Siwiec byłyby dla mnie zniknięte jak skarpetki, gdyby nie to, że ujawnili się przy różnych okazjach przypadkiem, albo raczej wywabieni [nie mam na myśli wybielacza, a przynętnę]
Nie zawracałbym sobie tym głowy, tym miejscem i osobami z zawodu „poseł”, gdyby nie deklaracja Oleksego [dzisiaj tvn]. Ten wielki [bo duży z tuszy] polityk, dla którego miejsca na scenie politycznej w kraju zabrakło, oświadczył, że owszem w europrlamencie by się widział, kolegę Millera też by tam najchętniej spotkał.
Więc, jeżeli przypadkiem, z jakiś niewyjaśnionych tajemniczych powodów, szukacie zagubionego polityka, poszukajcie w europarlamencie.
20:45, BasiaPisze
Inne tematy w dziale Polityka